przydługawy no i po prostu nudny wstęp, wybaczcie... usypiałem... książka przecież nie to opisywała, ale ok... w momentach, które sprawiały, że się usypia, dało się zasnąć, po nich nudzące 'fragmenty głośności na full'... ech... żenujące... w sumie ok, ale naprawdę wstęp zmodyfikowałbym w 100%... no i po co tyle nagości ;P polecam, ale względem książki są nieścisłości...