Przyznam że idąc do kina nastawiłam się na mierny i naciągany film nie tylko dlatego, że słyszałam i czytałam złe opinie na jego temat, ale przede wszystkim dlatego, że wydawało mi sie mało możliwe przełożenie klimatu książki na obraz. Jednak udało się, choć początek może zniechęcać - rzeczywiście jest nudno przez pierwsze 30 minut... Całość jednak wypada nieźle, tak więc z kina wychodziłam mile zaskoczona. Świetna muzyka i świetnie pokazane ludzkie uczucia (brak dialogów jest tu właśnie wymowny wprowadzając widza w stan zastanowienia i zamyślenia). Doskonała gra Chyry i Cieleckiej (choć wydawało mi się że popełniono błąd wybierając tą aktorkę - okazało się jednak, że tu też się pomyliłam).
Zgadzam się jednak z opinią, że osoby, które nie przeczytały książki mogą mieć problem ze zrozumieniem niektórych fragmentów. Ciekawa jestem jak one odbierają ten film... czy poczuli ten klimat....
Hej, nie czytałam tej książki i powiem ci jak odbieram ten film. Historia dwojga ludzi którzy zakochali się przez internet ( a jest to mozliwe) spotkali sie raz, kochali sie i zycie potoczylo sie dalej. Ale siła tego filmu jest samotnosc która atakuje widza zewsząd - muzyka, cisza, wielkie miasta i szklane domy.
hej
Dzięki za odpowiedź. Z tego co piszesz w filmie można jednak poczuć ten klimat, który stworzył w książce Wiśniewski... Ja po przeczytaniu tej książki patrzyłam na świat innymi oczami, widziałam go trochę w innym wymiarze, jakby wszystko nabrało jakiejś większej wartości, nie było tak płytkie i powierzchowne.. Film odebrałam podobnie i dlatego oceniam go jak najbardziej pozytywnie. Namawiam do lektury książki, bo mimo wszystko książka to jest to!! pozdrawiam