mam 17 lat ksiazke przeczytalam jakis czas temu, bardzo chetnie i pod pelna fascynacja... dzis bylam w kinie ...z moja klasa :P no coz na sali bylo tylko 5 facetow :P nie wiem jak pozostali widzowie ale moja klasa byla zdecydowanie rozczarowana hehe. Ja jestem zadowolona, domyslam sie jak trudno bylo przeniesc ta ksizake na ekran-film traflby chyba 10 godzin... jednak bardzo mi sie podobal, szczerze... wcale nie przynudzal itd... trzeba jednak przeczytac wpierw ksiazke! to duzo pomaga mimo ze wydarzenia roznia sie...ale to film nie ksizka :) najchetniej obejrzalabym ten film sama z butelka dobrego polwytrawnego wina tak jak bohaterka... mysle ze do takiej sztuki trzeba dojrzec :) pomyslcie taki film pare lat temu?? yyy nie nie brawo polskie kino pokazuje prawdziwe zycie :) dziekuje taka tworczosc inspiruje :) pozdrawiam
Zgadzam się z Tobą co do przenoszenia tej książki na ekran. Moim zdaniem zrobiono to całkiem dobrze. Jednak trudno się dziwić,że tylu osobom nie podobał sie film, a wielu także i książka. Nie moża wymagać by w dzisiejszym cynicznym swiecie ludzie rozumieli taki banał jakim jest MIŁOŚĆ...