Oj, tak. Zgadzam się w stu procentach. Większość filmu przesiedziałam w napięciu - oczekiwałam bowiem kolejnych spektakularnych ataków koparki, albo, że główny bohater zostanie pochłonięty przez gigantyczny samochód - chłodnię. Tak się niestety nie stało. A mogło. Kiedy ciężarówka wjechała w główną bohaterkę i jej równie udanego męża, nie mogłam powstrzymac się od owacji. To mówi samo za siebie. Film zgroza.