Słoń

Elephant
2003
6,9 38 tys. ocen
6,9 10 1 38000
7,7 35 krytyków
Słoń
powrót do forum filmu Słoń

Na forum wiele jest głosów mówiących, że zbyt mało czasu i uwagi poświęcono postaciom zabójców - Axela i Erica. Moim zdaniem jest to bardzo dobry zabieg. Reżyseer umiejętnie operuje emocjami - czujemy żal, gdyż wiemy (od połowy filmu), że rozegra się tragedia.
Gdyby przeedstawił nam postacie Eerica i Alexa tak jak np. Johna czy Eliego, film mógłby mieć zupełnie inny wydżwięk.

Otóż:
Ci dwaj chłopcy musieli mieć jakieś motywy do popełnienia tej zbrodni. Ona była ich "uwolnieniem" od codziennej męczarni, szarej egzystencji. Spotykali się zapewne z szykanowaniem, brakiem akceptacji, wyzwiskami, może biciem, - swoistą patologią. Gdybyśmy widzieli, co im robiono, jacy byli nieszczęśliwi, byłoby nam ich żal, a czulibyśmy nienawiść do pozostałuch uczniów... którzy stali by się poniekąd sprawcami masakry. Ulżyłoby nam, gdybyśmy zobaczyli, że źli uczniowie zostali ukarani i zemsta się dokonała.

Po drugie - taki brak wiadomości, faktów, brak pokazania jakichkolwiek wydarzeń (szczególnie się to tyczy Erica), brak oddziaływania na świadomość widza postaciami morderców sprawia, ze masakra przez nich uzrądzona staje się jescze bardziej okrutna, nieodgadniona, bezsesnowna... nie znamy jej głównych motywów, nie znamy psychiki morderców. Może traktują całą sprawę jak grę kompterową (o czym może śwadczyć scena grania w stzrelaninę), dobrą zabawę, a może myślą, że niosą zbawienie dla uciemiężonych, poniżanych, szykanowanych.

Podsumowując, jestem jak najbardziej za brakiem dokładnego ukazania przez reżysera psychiki, moralności, charakterów morderców. Film wiele na tym zyskuje i staje się bardziej starszny, odległy... a widz ma pole do interpretacji motywów zbrdni.

PS przepraszam za styl i błędy oraz powtórzenia, nie mam jescze wypracowanego do końca stylu :). I zachęcam do analizy sytuacji i psychiki filmowych morderców. Moze wysuniecie inne niż moje wnioski?

Pozdrawiam ,Szymek

ocenił(a) film na 9
Dobry_2

no właśnie film nie odpowiada jasno na pytanie o motyw zbrodni, rezyser snuje jedynie poszlaki, które mogły tych chłopaków to popełnienia zbrodni. Najbardziej widać że są normalnymi dzieciakami, ale nie akceptowanymi przez otoczenie szkolne, pomawiani o jakieś skłoności homo, co jest nieprawdą(pokazane w scenie pod prysznicem, gdzie mówią, że to jeszcze nigdy sie nie całowali). Nikt nie chciał ich wysłuchać po dobroci więc zrobili w koło tego więcej szumu aby zostali zauważeni. A opstacie zabójców w odniesieniu do realnego śwaiata pokazują własnie że taka potęga jak USA nie jest bepieczna ani z zewnątrz(11 wrzesnia), ani wewnątrz. Smutne ale prawdziwe.

aglulaa__17

Popieram Twoje zdanie. Myślę, że gdyby poświęcono im więcej czasu to film by tylko stracił... Przez te śladowe ilości faktów film nie jest dla wszystkich, tylko dla pewnej grupy osób. Każdy, kto myśli, że ma wszystko podane na tacy i tylko sobie oglądnie i wszystko skuma nie powinien się do tego w ogóle zabierać. Nad postaciami morderców i nie tylko trzeba się dokładnie zastanowić i tutaj ma swój czas nasz wyboraźnia.
Ja skończyłam oglądać film pół godziny temu, a nadal jestem w szoku. Pewnie dopiero za parę godzin dojdzie do mnie, co zobaczyłam...

ocenił(a) film na 10
aglulaa__17

Zgadzam się z Przedmówcą :) Nie poświęcanie większej uwagi zabójcom przemyca zdanie reżysera, który mówi o ich przypadkowości! Ta para zwykłych chłopców, pokrzywdzownych jak wielu innych, jak np. dziewczyna z bliblioteki, zasadniczo nie wyróżnia się niczym na tle innych uczniów (ale przecież nie każdy zabija)! Na motyw zbrodni składa się wiele czynnikiów (gry komputerowe, internet i jego zasoby, wychowanie w domu i szkole oraz sam charakter chłopców) i Gus van Sant nie zrzuca winy na żaden konkretny czynnik! To zwykła szkoła ze zwykłymi uczniami a reżyser pokazuje, że ów mord mógł zdarzyć się wszędzie!