jedna z lepszych komedii jaka ostatnio widzialem, naprawde na poziomie i w dobrym guscie! Carmen w swojej roli genialna ! Polecam !!!
Zgodzę się tylko z częścią twojej wypowiedzi ["(...)jedna z lepszych komedii jaka ostatnio widziałem(...)"].
Gdybym w jednym zdaniu miał opisać film to byłoby to "FILM ZŁOTEGO K*TASA WART".
Zacznę od rozdawania plusów filmu, a do takowych napewno zaliczyć można:
+ jarmarczny ,ale w, niektórych momentach naprawdę śmieszny humor
+ miejscami gra aktorska [i co jest zaskoczeniem nie chodzi o Toma Burke - bardziej doświadczonego z pary głównych bohaterów - tylko o Toma Rileya, dobra gra to także atut Eddie Marsana]
+ Niezły scenariusz
+ Udźwiękowienie także nie najgorsze...
To teraz minusy...
- Film zdaje się być nieco dłuższą reklamówką głównej atrakcji filmu, Carmen Electry
- miejscami gra aktorska [Wspomniany juz Tom Burke nie spisał się, a o Carmen nie wspomne...]
- Jak to zwykle bywa happy end...
Tak więc "FILM ZŁOTEGO K*TASA WART" można ocenić na 6/ 10.
Jego atuty to niezły humor, i ciekawy scenariusz, które jeśli jesteśmy wybredni,toną w morzu minusów,takich jak nierówna gra aktorska, autopromocja Carmen [w końcu nie każdemu to przypada do gustu, a już napewno nie mnie...] i sprawdzone schematy...
Jak dla mnie odkryciem tego filmu jest Tom Riley, który swoją grą przyćmił bardziej doświadczonego w branży Toma Burke.
W miarę ciekawa postać z "manierą grową" zbliżoną do krzyżówki Tatea Donovana i Jima Carreya.
To tyle.
No prosze prosze, jacy my wielce dojrzali.
To nie problem by siedziec 40 minut nad swoimi wypocinami, nadajac im forme intelektualnego wywodu.
Sztuka jest napisac cos z sensem i na temat. Co Tobie, musze stwierdzic, wyszlo bardzo kiepsko.
Naprawde sie ciesze, ze wpadles na pomysl, aby w swojej 'recenzji' uzyc zwrotu "FILM ZŁOTEGO K*TASA WART" ile razy tylko sie da, dajac upust wlasnej elokwencji. Nie wiedzialem jednak, ze nagroda ta przeznaczona jest dla dosc, badz co badz - sam to przyznales, dobrych komedii.
Ubolewam rowniez, ze twa antypatia do Carmen Electry przyslonila Ci wszystko inne. Otoz, zwracam sie do tych ktorzy nie ogladali i mogli zostac wprowadzeni przez Ciebie w blad, film w zadnym razie nie jest reklama ww. aktorki. Ktora, nota bene, wypadla nad wyraz dobrze nie idac w utarta konwencje glupiej ale ladnej dziewczynki.
Smutno mi takze, ze na koncu wszyscy nie zgineli. Ale coz, te komedie... Happy end, brr...
Podsumowujac - prosze nie kierowac sie powyzsza opinia. Juz bez ogladania filmu widac, ze jest logicznie niespojna i ocieka wrecz 'nadufanym' stylem.
A co do samego filmu - komedia naprawde godna polecenia, bardzo mila i przyjemna. Trzeba tylko pamietac, ze to komedia.
Nie twierdzę, że jestem "wielce dojrzały", nad moimi "wypocinami" siedziałem nieco krócej i nie nadawałem owym wypocinom formy "intelektualnego wywodu".
Możliwe, że masz racje, że to wyszło kiepsko - zdarza się.
Jednak używając stwierdzenia czego jest wart film, kierowałem to raczej w stronę żartu, a sam film [co zresztą potwierdza moja ocena]uznałem za niezły...
To, że film zdaje się być nieco dłuższą reklamówką Carmen Electry, to moja subiektywna opinia, nie napisałem manifestu by ludzie nie oglądali tego filmu - kto będzie chciał obejrzy i sam to oceni.
Jednak muszę przyznać Ci w jednym racje, otóż nie oglądałem zbyt wielu filmów z Carmen więc może nie poznałem się w pełni na jej "talencie", i skoro twoim zdaniem "(...)wypadła nad wyraz dobrze(...)" to widocznie tak jest - ja poprostu oceniłem to co zobaczyłem, a ona sama niespecjalnie mnie przekonała.
Nie chodzi mi o to, by na końcu wszyscy zginęli, ale to kolejna komedia z wyświechtanym schematem happy endu, gdzie na końcu wszyscy są razem, odnoszą sukcesy etc.
Podsumowując - Jeśli ktoś uzna moją opinię za pomocną [choćby przy dylemacie "Obejrzeć czy nie ?"] będzie miło, możliwe, że jest nie logiczna i ocieka "nadufanym" stylem jednak, oceniając i komentując filmy nie będe ograniczał się do rzucania hasłami w stylu "Dno i 2 metry gnoju".
Niegdyś przed obejrzeniem filmu sam sugerowałem się opiniami ludzi na filmwebie, teraz sam chcę takowe opinie zostawiać na forum.
Kto wie - może kiedyś okażą się dla kogoś pomocne ?!
Jeśli dla Ciebie taką się nie okazała, trudno.