Chyba pierwszy raz hasło z plakatu miało u mnie odwzorowanie w rzeczywistości - "Emocje na
miarę Siedem". Szkoda, że w tym przypadku było to bardziej obrzydzenie niż napięcie (jak w
przypadku Siedem). Pomysł na film był niezły, klimat całkiem znośny - szkoda, że dodali do tego
nielogiczną fabułę. Wymienię niektóre mankamenty:
- Dziwne zachowanie policji. Namierzyli kompa skąd były wysyłane groźby - podejrzanych, którzy
mieli klucz było trzech (no czworo jeśli brać pod uwagę babkę sprzątającą). Przeszukują szafkę,
znajdują listy, ok. Co teraz powinno nastąpić- ekspertyza pisma z listu. Koleś-psychol praktycznie
jest załatwiony. Ponad to, skoro przeszukiwali szafkę sprzątacza czemu nie przeszukali rzeczy
dozorcy (pewnie znaleźli by ten notes).
- Zachowanie chłopa Mimi - znalazł dowody, że dozorca włamuje się do jej mieszkania i zamiast
wezwać policję - zaprasza go do siebie
- Samobójstwo - koleś z tego co widziałem został cięty z tył szyi, a policja podejrzewa
samobójstwo?
- zachowanie dziewczynki - ta sama sprawa co z tym chłopem, wszystko widziała a zamiast tego
wywiesza mu kartkę, że wie zamiast wezwać policję
- zachowanie właściciela - dozorca dostaje ostatnie ostrzeżenie, potem zaś w żywą twarz mówi
właścicielowi, że nie podlał jego kwiatków bo to chwasty, a ten go nie zwalnia.
- zachowanie babki od psów - pozostawia w opiekę dozorcy psy - na następny dzień pies dostaje
niestrawności, a ta potem z dozorca gada, że pewnie pies coś zjadł - nie biorąc pod uwagę winy
dozorcy
I tak mogę jeszcze sporo wymieniać - ogólnie pod względem fabularnym film jest spartolony,
szkoda bo Hiszpanie umieją kręcić klimatyczne i straszne filmy. Tym razem wyszło jednak kiepsko.
Też w pewnych momentach film wydał mi się niespójny ale idąc po kolei:
-Zachowanie policji- znaleźli dowód ->nie szukają dalej
-Zachowanie narzeczonego(jeśli dobrze pamiętam) ->postępuje emocjonalnie zamiast logicznie- typowe dla tego typu filmów
-Samobójstwo- nie potwierdzam, nie zaprzeczam, nie pamiętam- ale zgadzam się że bezsprzeczne uznanie samobójstwa było strasznie naciągane
-Zachowanie dziewczynki- uwarunkowanie psychologiczno-emocjonalne, pomijając treść zawartą w szantażu- j.w. typowe
-Zachowanie właściciela- tutaj przyznaję, nie znajduję konkretnego wytłumaczenia(chyba że w filmie było zaznaczone a teraz nie pamiętam, wcześniej nie raził mnie ten punkt)
-Zachowanie starszej kobiety- również aspekt psychologiczno-społeczny, kobieta jest samotna i nie doszukuje się winy w człowieku któremu ufa.
Podsumowując- prawie wszystkie te punkty można logicznie powiązać ale żeby dokładnie to wytłumaczyć trzeba się zagłębić w każdy oddzielnie. Tak czy inaczej nie uważam tego za rażące nieścisłości fabularne które deklasowałyby film.
Co do subiektywnych odczuć- miałem podobnie.
Z tym znalezieniem dowodu bym nie przesadzał - same listy w szafce (szafce która de facto da się otworzyć nożyczkami i każdy mógł je tam włożyć) są jak dla mnie niewystarczającym dowodem - a policja, powinna takie sprawy sprawdzać pod różnymi kątami. Zresztą zrobienie ekspertyzy pisma powinno być w tym przypadku obowiązkiem. Policja w obu przypadkach - listy i "samobójstwo" - zachowała się iście amatorsko co mnie akurat strasznie raziło w oczy :)
Listy, a nie koperty ? Ja nie pamiętam żeby było pokazane listy. Koperty w których dostawała te listy były charakterystyczne, jak dobrze pamiętam można było to zauważyć jak rozdawał pocztę po skrzynkach, albo jak Clara trzymała plik korespondencji.
Do zachowania narzeczonego bym się nie przyczepiła, bo jak wyżej ktoś napisał postapił emocjonalnie nie logicznie. Sam chciał wymierzyć karę człowiekowi, który skrzywdził jego dziewczynę. Do dziewczynki też nic nie mam, poza aspektem psychologiczno-emocjonalnym, podejrzewam, że ona tak do końca nie zdawała sobie sprawy z tego co się dzieje za drzwiami, bo i skąd dziecko miało by podejrzewać go o aż taką obrzydliwość, jak mnie samej szczęka opadała. Właściciel i kobieta podpsuję się pod użytkownikiem Garfild414. Ogólnie rzecz biorąc można się przyczepić do policji, właściciela, narzeczonego, i jeszcze wielu aspektów, ale to jest taki gatunek filmowy i to tylko film. To tak jak z horrorem, dzieją się dantejskie sceny, a główny bohatr pcha się w sam środek chociaż mógłby wziąć nogi za pas i ucieć, wezwać pomoc cokolwiek, tylko jaki w tedy sesn miałby film. ;) Tu jest podobnie, mogli go złapać po pierwszej wizycie policji i koniec pół filmu uciachane, bo koleś już kibluje. ;))