PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=567127}

Służące

The Help
2011
8,1 288 tys. ocen
8,1 10 1 288206
7,0 74 krytyków
Służące
powrót do forum filmu Służące

W cichym sporze tych, którzy uważają ten film za dzieło epokowe (patrz miejsce 1 połowie top100) i tych, dla których jest to nudne filmidło, ja plasuję się dokładnie w połowie. Bynajmniej nie oznacza to, że uznaję ten film za przeciętny, gdyż subtelnym błędem jednak dla mnie są obie skrajne opinie na temat filmu "Służące". Nie jest to ani film wybitny i nigdy takim nie będzie, bo po prostu ginie w gąszczu, jak się to mówi, ale nie jest to także film beznadziejny, przydługi i bez pomysłu na scenariusz, jak niektórzy sugerują.
W mojej subiektywnej opinii pomysł na ten film jest dobry, nawet dobry z plusem. Warto co jakiś czas podejmować tematy quasi-moralizatorskie, pokazywać nowemu pokoleniu powierzchownych Amerykanów czasy, w których amerykańska tolerancja i możliwość dobrobytu i kariery dla wszystkich były jedynie w obrębie mitów. Dodam, że twórcy nie angażowali się zbytnio w społeczno-historyczną genezę zjawiska dyskryminacji rasowej, czyniąc ten przekaz równie powierzchownym, jak poniekąd jest jego docelowa, szeroka publika, ale wcale nie uważam tego za niedociągnięcie czy karygodny błąd. Wręcz przeciwnie i dlatego nazywam przekaz tego filmu quasi-moralizatorskim, dość lekkim (choć to chyba mało udolne słowo), nastawionym na aktorstwo i większą wielowątkowość odbioru niż tylko biadolenie, że kiedyś było jednak tak i tak.
Co do aktorstwa właśnie, to na ósemkę i nominacje wcale dziwić nie powinny. Zarówno dwie główne postacie społeczności murzyńskiej, czyli Viola Davis i Octavia Spencer, sprawiały, że film ani przez chwilę się nie dłużył, co zarzucają mu niektórzy. I byłoby ciekawym psikusem Akademii (do której jednak wyborów nie należy już zupełnie przywiązywać większej wagi, jak pewnie wielu się ze mną zgodzi), gdyby obie panie odebrały Oscary. Mnie jednak najbardziej zdziwiła i zaciekawiła dojrzała gra Emmy Stone, która powinna być jakimś przełomem dla tej młodej aktorki i na pewno jest to kreacja godna odnotowania w pamięci. Nawiasem mówiąc, zresztą pół żartem, pół serio, nie przypominam sobie drugiego takiego filmu w tej chwili (choć pewnie kilka ich obejrzałem w swoim życiu), gdzie brak ról męskich nie tylko pierwszo-, ale nawet drugoplanowych i pojawiają się kreacje męskie praktycznie jedynie w scenach epizodycznych. To ciekawe rozwiązanie, choć wiem, wiem, taki był scenariusz filmu. Jakkolwiek, to ciekawa odmiana i nawet znajdująca uzasadnienie w jednej z aluzji w filmie, gdzie bohaterka zarzuca niedoszłemu narzeczonemu, że świat jest całkowicie zmaskulinizowany. Film ma więc sporo plusów i jego ogólny klimat (realizacja, aktorstwo, muzyka, tło) jest dobry plus.
Teraz parę wad, w moim subiektywnym odczuciu. Nie jest to żaden przełom w kinie, nie rzuca obiektywnego światła na panoramę społeczną, nie pretenduje do filmu wzruszającego ponad stan, czego wielu próbuje się chyba doszukiwać na siłę. Jest to opowieść-przypomnienie, jak mówiłem konieczna, ale niespecjalnie kształtująca poglądy (choć to, jak mówiłem wcześniej nie jest wadą) i również, niestety, niespecjalnie wpływająca na kształtowanie przeżyć estetycznych (przynajmniej u mnie). Jest to poważny dramat, ale prosty, ujęty w karby rzemieślniczej realizacji, może nieco karkołomnie bym to określił, z dobrym aktorstwem, ale nieco asekuranckim przesłaniem, "żeby niczego nie popsuć". To moje osobiste odczucia na temat tego filmu.
7,5/10 to w moich odczach sprawiedliwa ocena, bo to dobry film, ale po nadrabianiu zaległości w filmach w 2011 roku dalej nie widzę na horyzoncie żadnego dzieła, które by choćby dorównywało irańskiemu "Rozstaniu", jakkolwiek zobaczymy co osiągnie produkcja Taylora w perspektywie czasu.

ocenił(a) film na 7
diego88

Popieram. Miałem napisać to samo dobrze, że ty to zrobiłeś.

ocenił(a) film na 6
diego88

Także popieram!Byłąm zdziwiona tą nominacja filmu..Chyba Akademia z tymi Oscarami trochę goni w piętkę..A Violi Davis widywałam lepsze kreacje..