PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=567127}

Służące

The Help
2011
8,1 288 tys. ocen
8,1 10 1 288206
7,0 74 krytyków
Służące
powrót do forum filmu Służące

Śmieszy mnie, że ludzie oceniają ten film przez pryzmat poważnego problemu (który, notabene, obecnie nie istnieje). To taka słodko-gorzka historyjka dla przeciętnego widza, aż się dziwię, że ocena jest tak wysoka. Na takie wysokie średnie zasługują dzieła Bergmana, Tarkowskiego czy Kieślowskiego, niestety, przeciętny widz nie zrozumie tych filmów, bo są one dla elity intelektualnej. Na szczęście ja je rozumiem i jestem ponad fanami "Służących".

ocenił(a) film na 7
czuowiekmopznowuatakuje

Biorąc pod uwagę okres twórczości twoich ulubieńców ich obrazy (choć w znacznej większości dotykają 'uniwersalnych' tematów) także są już nieco nieaktualne. Główne ze względu na zmiany społeczne, polityczne czy światopoglądowe, jakie dokonały się w ciągu ostatnich dwudziestu lat w Polsce czy Europie Wschodniej. Pewnie zauważyłeś, że wiele się zmieniło.
Idąc dalej twoim tokiem rozumowania : każdy film dotyczący np. II wojny światowej, przemian społeczno-politycznych we wspomnianej środkowo-wschodniej Europie, czy właśnie niewolnictwa, ale także kolonizacji i wszystkiego 'złego', co wydarzyło sie w historii współczesnego świata jest passé i nie warto się nim zajmować, nie warto go ogladać, ba! nie warto było go w ogóle robić, bo przecież ten czy tamten problem 'obecnie nie istnieje'. Chyba trochę naciągana ta twoja teoria?!
I co w tym takiego śmiesznego, że ludzie oceniają ten film wysoko? Może im się podoba? Może ten temat ich zainteresował? Może wykonanie i realizacja ich zdaniem jest dobra/b. dobra? Pewnie powody są podobne do tych, które kierowały tobą przy ocenie obrazów Bergmana czy Kieślowskiego. Gusta są różne. A filmweb dostępny jest i dla elit, i dla plebsu właśnie po to, by mogły oceniać filmy tak, jak im się to podoba.
Poza wybujałym ego i/lub kiepska prowokacja, którą starasz się... (?) - no właśnie nie bardzo wiem jaki jest jej cel... - nie zauważam u ciebie żadnej wyższości w stosunku do przeciętnych widzów. Skoro taka z ciebie elita - ciesz się tym! Tylko pogratulować gustu i przynależności do wyższych sfer.

użytkownik usunięty
czuowiekmopznowuatakuje

Zajrzałam tutaj ponieważ chciałam dowiedzieć się czegoś o filmie, poczytać opinie, ale kiedy przeczytałam tutejszą dyskusję po prostu nie mogłam się nie wypowiedzieć.

Po pierwsze: ok, film ci się nie podoba, uważasz go za średnią papkę, sądzisz że na taką ocenę zasługują tylko dzieła Bergmana, Tarkowskiego czy Kieślowskiego, dobrze - ale proszę, powiedz mi po co dodajesz, że są to filmy tylko dla elity intelektualnej, która je rozumie? I że ty rozumiejąc je możesz postawiać się ponad fanami "służących"?
Czy naprawdę jesteś tak niedowartościowany, że musisz poprawiać swoje samopoczucie wypisując na forach jaki to nie jesteś ynteligantyny? I wytłumacz mi proszę jedną ciekawostkę, dlaczego zawsze jak ktoś chce udowodnić wyższość swojego gustu filmowego przywołuje filmy wyżej wymienionych autorów? Dlaczego to oni zawsze pokutują w postach takich zarozumialców jak ty? Zawsze w takim momencie ma wrażenie, że te osoby nie mają bladego pojęcia o czym piszą, a nazwisko Bergman widziały w jakiejś gazecie.

Pomijając fakt, że naprawdę inteligentna osoba nigdy się taką nie nazwie, to jak, naprawdę nie mieści mi się w głowie, jak ktoś aspirujący do grona elity może napisać, że problem niewolnictwa w dzisiejszych czasach nie istnieje.

Chciałeś dowodów, najprościej chyba je znaleźć przeglądając portal policyjni.pl, lub inne o podobnej tematyce. Możesz tam poczytać o przypadkach dosłownego niewolnictwa dziejących się w naszej cywilizowanej Europie, często zaraz pod naszymi nosami. Nie mówią już w ogóle o "niewolnictwie pozornym" ludziach których bieda zmusza do wykonywania jakiejś urągającej wszystkim zasadom lub poniżającej pracy ponieważ nie mieli wyboru. Osoba, która nigdy nie była głodna od razu powie "przecież mają wybór" - nie rozumiejąc, że często wybór jest czystą fikcją.

Podobnie jest z równością wobec prawa. W Polsce powoli sytuacja się poprawia, ale ciągle są ci "równiejsi".

Ktoś tutaj pisze o patriotycznym obowiązku, mówiąc prawdę kiedy coś takiego czytam, zbiera mi się na wymioty. Śmieszy mnie kiedy ktoś nawołuje innych do pracy na rzecz ojczyzny, a sam nie potrafi podać ani jednego przykładu na to, że swoją filozofię wciela w życie. Łatwo jest innym mówić co mają robić, samemu to zupełnie inna sprawa. (A najlepiej młodzieży, wielu podchodzi do tego tak jakby młodzi ludzie byli i \m coś winni).
Nie wiem kiedy ludzie się obudzą i zrozumieją, że patriotyzm tak naprawdę jest potrzebny jedynie rządzącym, nam zwykłym ludziom nie pomoże w niczym. Nazywasz swojego adwersarza tchórzem dlatego, że wyjechał z kraju by móc lepiej żyć. Ja powiem inaczej, tchórzami są ci, którzy zostają w kraju, ciągle narzekają na swoją płacę/pracę/warunki/służbę zdrowia/itp. ale nie wyjadą z kraju by poszukać czegoś lepszego.

lilitalamo słuszne argumenty. Poza jednym. Jak w ogóle możesz podejrzewać, że "czuowiekmopznowuatakuje" może być inteligentny? Co prawda pierwszy post mógł podsunąć na myśl, że jest to jego prowokacja, ale jego kolejne wypowiedzi pokazały z kim mamy do czynienia. Wracając do filmu, podobał mi się, fajnie się go oglądało, jednak odniosłem mimo wszystko podobne wrażenie, że jest za prosty na to, by zdobyć Oscara, mimo że bardzo sympatyczny. Dlatego wygra pewnie "Artysta", aczkolwiek na drugim miejscu obstawiłabym właśnie ten film.