Mimo, iż film operuje pewnymi utartymi schematami, historia bardzo mocno mnie wciągnęła i
zaangażowała. Nie wiedziałem, kiedy minęły 2h filmu. Obraz głęboko mną poruszył i wpłynął na moje
emocje, choć pod koniec już nieco męczące stawało się piętrzenie wzruszających scen. Film jest
zrobiony bardzo poprawnie- co jest jednocześnie plusem i minusem, ale ta poprawność zaspokaja
pewne pragnienia normalnie opowiedzianych historii w czasach, gdy coraz więcej pojawia się
nowatorskich dziwadeł. Historia jest opowiedziana bardzo umiejętnie, reżyser świetnie prowadzi
widza, dba o jego komfort- takiego doznałem wręcz wrażenia i w dodatku jest pięknie zagrana. Po
filmie jeszcze długo byłem w emocjach, miałem poczucie spełnienia i wielkiego zadowolenia z
wyboru.
Według mnie przepiękny i wzruszający, długi i bardzo dobrze, bo bałam że się zaraz skończy, a histria bardzo mnie wciągnęła :D
Natchnął do rozmyślań o ludzkości i jej poczynaniach....
ładny film, aż miło się ogląda, coś głębszego, ale nie dołującego ;)
początkowo sądziłam, że Emma Stone nie pasuje na jedną z głównych bohaterek, która przyczynia się do takiej zmiany, ale muszę przyznać, że tak wyrazista aktorka, jak najbardziej pasowała do takiej roli, bo film nie był smętny, a każdy nie był podobny, tylko wyróżniał się na swój sposób w zależności od roli.
Moim zdaniem dobrze, że poprawny. Ostatnio wiele tematów prezentowanych jest w sposób brutalny, szokujący, kontrowersyjny, jak np. film "Róża". Kontrowersja jest oczywiście w kinie potrzebna, ale też ogranicza ilość odbiorców. Przedstawianie problemu w łagodniejszej wersji pozwala na obejżenie go przez szerszą widownię. Ludzie są zadowoleni, czują się dobrze po seansie, identyfikują się z bohaterami. Prawdziwe zmiany w myśleniu społeczeństwa zachodzą powoli, a takie przyjemne, wzruszające historie pomagają takie przemiany umocnić.