Mimo,ze film celuje głównie w odbiorców płci żeńskiej i chyba też z tego powodu tak trudno było mi go ugryzć to myślę że warto było,mimo że jestem facetem.
Początek średnio zachwycał,natłok kobiet wręcz przytłaczał i białych i czarnoskórych,nawet troche to przypominało "Gotowe na wszystko"(nie obrażając tegoż serialu),kilka wątków na raz prowadzonych,ale pózniej im dalej tym lepiej a moja ocena rosła.
Film ciepły,wzruszający,podobne odczucia miałem rok temu gdy oglądałem inny:"Jak zostać królem".
Na plus trzeba również zaliczyć,bardzo skrupulatne odwzorowanie tamtych czasów(wystrój wnętrz,ubiór,uczesanie,samochody,itd)i chyba najważniejsze,perfekcyjna i wiarygodna gra wszystkich kobiet a w szczególności Violi Davis,która zapewne dostanie Oskara.
Film moze sie wydawac banalny ale podejmuje ważne tematy nie tylko rasizmu....