można odnieść wrażenie że ci co trzymali krótko czarnych to najgorsza hołota a sami czarni to wspaniały lud....jak jest teraz ( po "pierestrojce") niech każdy sam oceni...
Z jednej strony masz racje, ale zauwaz, ze znajdowaly sie w tym filmie 'biale' jednostki, ktorym kolor skory nie przeszkadzal.
Wejdzcie do ich dzielnicy po zmroku - zobaczycie i poczujecie rasizm na wlasnej skorze.
Zapraszam po zmroku do jak najbardziej białej dzielnicy bloków socjalnych na podlasiu. Zobaczymy czy zostawią Cię przy życiu tylko dlatego że masz ten sam kolor skóry.
Ja wprawdzie filmu jeszcze nie widziałam, ale właśnie skończyłam czytać książkę którą ten film ekranizował.
Normalnie... aż momentami musiałam przerywać żeby rozmasować skronie, takiej lewicowej propagandy to już dawno nie widziałam. A tak się składa, że sama pracowałam jako służąca dla bardzo bogatej rodziny w Londynie, i to co w tej książce przedstawia się jako ponizające nieludzkie traktowanie czarnych to najzwyklejsze zwyczaje i relacje między pracodawcą a służbą. Ja gdybym zatrudniała służbę, też bym im zrobiła osobny kibel i też by nie jedli ze mną obiadu przy stole i też by musieli nosić w pracy uniformy i nie odzywać się niepytanymi. To jest NORMALNE. Ludzie nie po to zatrudniają służących żeby się z nimi pindolić i pytać o zdrówko, tylko żeby im służyli.
Zgadzam sie z Toba goskos1. Nie mozna tu mowic o jakimkolwiek rasizmie. Jest to zwyczajna relacja miedzy zatrudniajacym, a zatrudnionym. Sam film pokazal, ze niektorym przeszkadza wspolne dzielenie lazienki, a niektorym nie. Osoba, ktora zatrudnia sluzacego z gory ustala zasady, a sluzacy ma prawo sie zgodzic na takie warunki i przyjac robote lub nie.
jak to nie można mówić o rasizmie? a osobne toalety dla służących? chodziło o to że biali mogą sie czymś zarazić, a nie o to że nie "przystoi" mieć wspólnej toalety wraz ze służącą, a osobne wejścia dla "kolorowych". I przede wszystkim służące nie miały takich luksusów zeby nie przyjąć pracy bo nie zgadzały sie na warunki. Gdy jedna z bohaterek straciła pracę jej własna córka musiała rzucić szkołe żeby jej pomóc matka nigdy by sobie czegoś takiego nie wybaczyła. A czy widzieliscie w tym filmie jakąś białą służącą? nie mowcie ze nie ma tam rasizmu bo jest przede wszystkim. Nie można traktować ludzi jako gorszych tylko dlatego ze maja inny kolor skóry czy to nie jest paranoja? ludzie sami sobie są wrogami
tylko trzeba patrzeć na te relacje w kontekście historycznym, w jakich czasach się to działo i nie porównywać tego do tego, że dziś też się tak traktuje ludzi w niektórych relacjach. Film dzieje się w latach 60, kiedy to panowała dyskryminacja czarnoskórych mieszkańców ameryki. Panowała segregacja rasowa, a tak jak w filmie było powiedziane jeszcze dwa pokolenia wstecz powszechne było niewolnictwo. akcja toczy się w trakcie wydarzeń, walki o równouprawnienie Afroamerykanów przebywających w stanach.oczywiście, że nie wszyscy biali akceptowali taki stan rzeczy, zdarzało się tez wile przypadków, że walczyli ramie w ramie o równe prawa. i nie wszyscy czarnoskórzy byli bez skazy, bo niczego nie można postrzegać jednowymiarowo. Ale taka dyskryminacja miała miejsce zostało to pisane przez wielu historyków i film to opisuje. a tak swoją drogą to nie jest normalne goskos, relacja pan służący, gdzie pan czuje jakąś wyimaginowaną wyższość moralną nad służącym . masz bardzo zaburzony system wartości.
i tak, murzyni mieszkający w zasyfionym getcie gdzie szalał syfilis, owsiki i czerwonka owszem, roznosili różne interesujące choroby. Ty też zapewne jak jesteś w kiblu publicznym nie usiądziesz dopóki nie rozłożysz sobie papieru na desce. Niektóre środowiska są odporne na bakterie które dla innych są chorobotwórcze. Dlatego turyści nie kupują żadnego żarcia na ulicach w Indiach albo nie piją wody w Meksyku. Biali ludzie też przywieźli podczas kolonizacji różne nieznane choroby rdzennym mieszkańcom, nie ma w tym żadnej przesady uważać na choroby ludzi z innych środowisk.
Pozwoliłbyś np. używać swojej łazienki cyganom którzy mają epidemię owsików i roznoszą to wszędzie na rękach? Ja raczej nie.
różnorodność bakterii raczej zależy od strefy geograficznej i środowiska naturalnego w jakim żyjemy ( dlatego też zgadzam się, że jadąc w rożne strefy geograficzne jesteśmy narażeni na bakterie na które nasz organizm nie jest uodporniony) a nie od narodowości czy pochodzenia etnicznego. Dlatego też twój argument o Romach nie jest zbyt przekonywujący. Ani też ten on warunkach panujących w gettach, bo faktycznie gdyby chodziło o brak higieny czy roznoszone zarazki to nie pozwolono by czarnoskórym służącym przygotowywać jedzenia, więc osobna toaleta staje się tu raczej symbolem.
Pochodzenie etniczne determinuje często warunki w jakich się żyje. Wędrowni cyganie nie mają często bieżącej wody, dlatego cygańskie dzieci często chorują na pasożyty, nie dlatego, że mają brudne cygańskie DNA, tylko p prostu dlatego, że są stłoczeni w brudnym taborze. A w biednym getcie też szerzyło się bardzo wiele chorób biednych stłoczonych dzielnic, m.in. choroby weneryczne. Kibel to miejsce, gdzie wyjątkowo łatwo coś złapać, z resztą każdy woli, żeby z jego kibla korzystał tylko on sam. A ręce do przygotowania posiłku można zawsze umyć, a jak widzisz, do pracy w domu służące obowiązkowo nosiły czyste uniformy. To wszystko jest najzwyklejszą w świecie zapobiegliwością stosowaną do dzisiaj wobec służby każdej rasy, dlatego niektóre "szokujące" poniżania czarnych służących pokazane w tym filmie zwyczajnie mnie rozśmieszyły.
Jeśli wszystko jest tylko zapobieganiem przed zarażeniem chorobą,dlaczego goście nie używali osobnej toalety? Osoby nie będące domownikami także mogą roznosić choroby,lecz tego oczywiście nikt nie dopuszczał wtedy do myśli,gdyż ograniczona percepcja pozwalała większości kierować się jedynie w sposób stereotypowy : czarny=gorszy.
Poza tym,film nie miał na celu jedynie wytykania wad ówczesnych 'białych'. Jak wskazuje sam tytuł,film mówi o pomocy domowej i o tym,jak ich praca wówczas wyglądała.
Moim skromnym zdaniem film jest wspaniały i nie zauważam w nim ani krzty przesady.
ponieważ goście nie żyli w brudnych gettach, a poza tym byli gośćmi a nie służbą. DUUUUUH!
Twoje skromne zdanie niezbyt się liczy, nie znasz się na tym, a ja pracowałam jako służba w londynie przez 2 lata, i zapewniam, że bycie traktowaną z góry jest wliczone w twoją pensję. Myślisz, że służba królowej angielskiej korzysta z jej kibla? Albo, że pokojówki w pięciogwiazdkowym hotelu korzystają z kibli gości? Otóż nie, można za to wylecieć z pracy. Lokaje w bardzo bogatych domach noszą rękawiczki, przywilej podawania do stołu bez rękawiczek ma tylko butler.
To czy się kogoś traktuje z pogardą czy nie, to już zależy od pracodawcy, czy jest przyzwoitym człowiekiem czy nie. Na każdym kroku znajdziesz w Polsce szefów którzy zwracają się do pracowników o wiele gorzej niż te panie do swoich służących, i nie ma to nic wspólnego z rasą bo wszyscy są tutaj biali.
po pierwsze,czarni,przedstawieni w filmie nie żyli w brudnych gettach,a ich higiena stała na wyższym szczeblu niż niektórych matek (patrz nieprzewijanie dziecka przez 20h).
Natomiast,co do dzisiejszych form pracy jako służba:
jestem ciekawa,czy pracując w Londynie przez owe dwa lata także zarabiałaś niespełna,w przeliczeniu na walutę uk,
ok 50 funtów miesięcznie,nie byłaś ubezpieczona oraz Twój los był zagrożony nagłym aresztowaniem przez widzimisię pracodawcy?
A jeśli chodzi o pogardliwe traktowanie w pracy,to na pewno nie jest to czymś zdrowym w społeczeństwie. To,że ludzie się na to godzą,bo nie chcą stracić pracy lub myślą,że to normalne, dokładnie odzwierciedla myślenie czarnych w latach 60. Każdy się boi zbuntować,bo konkurencja jest naprawdę wielka.
Poza tym,myślenie,że traktowanie z góry jest wliczone w pensję..to już totalna paranoja. Jeśli uważasz,że pieniądz upoważnia do poniżania drugiego człowieka,to może być mi jedynie przykro z tego powodu,bo przez takie osądy,sami sobie robimy krzywdę,a przy okazji innym..
Na filmie można pokazać cokolwiek. Gdyby pokazano ci film z czystym i miłym obozem koncentracyjnym to też byś zaczęła bronić niemców? Ten film pretenduje do bycia filmem opiniotwórczym, powinien więc pokazać uczciwie na czym polegał problem, a nie robić propagandkę, licząc, że naiwni się nabiorą.
Naprawdę, nie chodzi o to, że mam jakieś anty-murzyńskie poglądy, tylko staram się każdej sprawie przyglądać uczciwie i z obu stron.
Traktowanie z góry to nie jest to samo co poniżanie. Jeśli ktoś poniża drugą osobę, ponieważ ma nad nią pewną władzę, to jest to zjawisko znane w każdej warstwie społecznej, nikogo to specjalnie nie dziwi i nie szokuje, dopiero kiedy robi to biała osoba czarnej, to jest to od razu rasizm i można wytoczyć za to sprawę w sądzie. Zauważ, że Hilly traktowała w ten sposób nie tylko służącą ale np. tą białą babkę u której pracowała Minnie. Nigdy nie mówiłam, że to coś zdrowego w społeczeństwie, tylko że takie osoby zdarzają się wszędzie bez względu na rasę, i robienie z tego problemu rasowego jest nieco na wyrost.
I tak, służba, to ktoś kto w założeniu jest traktowany z góry czy ci się to podoba czy nie. Dlatego wiele osób nigdy nie zatrudniłoby się jako służba domowa, bo wie czym to pachnie. Kiedy plątasz się komuś po domu który nie jest twój, masz obowiązek tak się zachowywać. Służba musi być uległa, nikt by nie chciał, żeby po domu kręciła mu się obca dominująca osoba. Może po prostu nie rozumiesz jak to zwyczajowo wygląda, bo od komunizmu w Polsce nie było zwyczaju zatrudniania służby.
Pensja tych służących wynosiła nie tak mało, zwłaszcza licząc, że były to lata 60te.
Dało się z tego utrzymać nie gorzej niż dzisiaj w Polsce za pensję minimalną. Porównywalnie - ta dziewczyna która pisała artykuł do gazety dostawała 8 dolarów tygodniowo.Zatrudnij się dzisiaj w Polsce jako pomoc domowa, zobaczymy ile zarobisz.
Jeszcze co do ubezpieczenia - w USA dopiero chyba rok temu weszło obowiązkowe ubezbieczenie, to też jest spuścizna socjalizmu. Właśnie w tym tkwi twój problem - nawbijali ci do głowy socjalistycznych utopijnych pomysłów, i teraz każdy głos zaburzający wizję tych utopii odruchowo i bez namysłu wywołuje twoje oburzenie. A właśnie skoro dostałaś mózg to staraj się go używać sama, kwestionuj to co ci się wmawia, a nie przyjmuj tak każdej propagandy na słowo.