Ten film naprawdę powala...ale nie napuszonymi frazesami o tolerancji i rasizmie w latach
60-tych...jest to bardzo dobrze zagrana naprawdę pouczająca historia o życiu, czarnoskórej
służby...wszystko opowiedziane w bardzo zabawny i przyjemny, a przy tym nastrajający do
refleksji nad życiem drugiego człowieka. Na uwagę zasługują świetnie odegrane role i
scenariusz adaptowany...przyznam szczerze że książki nie czytałem ale myślę, ze jak będę
miał okazję to na pewno zajrzę...dla mnie 8/10! Polecam!
Momentami do bólu stereotypowy (miałem uczucie, jakbym oglądał 'Żony ze Stepford' z 2004r.),
ale pomijając to, film świetny - ekstremalnie huśta nastrojami często nawet w tej samej scenie,
a przy okazji dokładnie rozwija poszczególne ważne dla fabuły postacie. W dodatku obecnej
w nim Emmie Stone jest bliżej tej Emmie Stone z 'Paper Man' niż tej z 'House Bunny' - kolejna
po "Easy A" czy "Zombieland" co najmniej dobra rola tej aktorki.
Polecam, warto oglądnąć.