PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=699881}
7,0 109 tys. ocen
7,0 10 1 109022
4,9 29 krytyków
Służby specjalne
powrót do forum filmu Służby specjalne

Krew zalewa człowieka jak słyszy w polskiej rozmowie angielskie wyrazy!
"daj mi kola"
"nie mam filingu"
"miałam rikłest"
"zczelendżujemy to"
"mały apdejt"
"daliśmy im brif"
"smajl"

Wielu Polaków zna biegle j. angielski, ale nie używa go w polskich rozmowach jak ta denerwująca babka.
Śmietnik, po prostu śmietnik!

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Zgadzam się w stu procentach. Niestety przez te angielskojęzyczne wstawki nie rozumiałam połowy wypowiadanych kwestii... Jednocześnie wydaje mi się, że ten efekt był zamierzony - w mojej ocenie chodziło o pokazanie stereotypowej korporacyjnej osobowości. Mogę się mylić, oczywiście.

użytkownik usunięty
vbazyl

Dokładnie to samo pomyślałem jak oglądałem. Taki polisz-inglisz. To wplatanie obcych słówek nawet nie jest śmieszne, a żałosne.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

No ludzie...przecież o to chodziło, żeby pokazać taki beznadziejny przypadek nowoczesnej korporacyjnej dziewoi ;)

zby3szek

Ale to nie znaczy, że mamy patrzeć na to obojętnie.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

Możemy to tępić na co dzień, ale chyba nie w filmach, prawda? Przecież to nie Kamila taka jest, tylko jej postać ;) A scenarzysta nie wkomponował takich dialogów, żeby nas zdenerwować, ale żeby to wyśmiać chyba, prawda? Jeśli nie, to na stos z nim! ;)

zby3szek

Tylko że ja nie zarzuciłem nic aktorce. I dlaczego w filmie nie mogę czegoś tępić? Od tego chyba jest możliwość oceniania i komentowania nieprawdaż? A to że coś zostało zrobione specjalnie nie oznacza, że nie mogę tego krytykować. I to nie było śmieszne tylko właśnie denerwujące. Nie wiem do czego zmierzasz.

ocenił(a) film na 7
vbazyl

To nie była komedia, więc nie było to do śmiechu robione, ale dla pokazania nas, takimi jacy jesteśmy, a niektórzy z nas tak właśnie mówią. Wolałbyś, żeby w filmach nie było dialogów, które są wnerwiające? Żeby taki dla przykładu sierżant szkolący saperów zwracał się do nich grzecznie i miło nie używając wyrazów powszechnie uznanych za obelżywe? Dlatego, że to niektórych wnerwia? I żeby nie było, nie odmawiam Ci prawa komentowania i oceniania. Ja np. Ciebie nie oceniam, tylko wyrażam swoje zdanie.

zby3szek

Więc nie pisz "No ludzie...przecież o to chodziło", ponieważ jest to odbierane jako czepianie się. W ogóle dalej nie rozumiem o co tobie chodzi, ponieważ na siłę próbujesz umniejszyć moją opinię dopisując jakieś historie, które nie mają związku z tym, że denerwują mnie angielskie słówka wrzucane do polskich dialogów. O to chodzi w tym temacie, a nie o zamiary autora.

ocenił(a) film na 9
vbazyl

Zdziwiłbyś się :/

ocenił(a) film na 6
vbazyl

W naszym Kraju źle się od jakiegoś czasu dzieje

Powracają tłumnie gwiazdy z Irlandii mające biegłą znajomość zmywaka w jednym palcu, postanawiają prowadzić bloga , robią sobie nago selfie by być szybciej rozpoznawane

Modelki, aktorki "potocznie nazwani celebrytami ot kami " również latają tu i tam by posiedzieć TYLKO na kawie z bogatymi Śniadymi biznesmenami

Po powrocie (dosłownie) spełnione , WYPEŁNIONE pozytywną energią i pełne werwy mają filing by podzielić się tym na ekranie a że sklecić całego zdania po polsku nie potrafią to dają kola i robią suck. ..ing czy lic... ing Lollipopa reżyserowi na swój oczywiście Irlandzki sposób a ten robi abdejt (z ing na końcu to ponoć present continuous) więc mamy dzięki temu film i pełne usta smajlu.

Po takim zczelendżowaniu aktorzy faktycznie mają prawo niewyraźnie mówić.

PabloPS

Hehe :-) Dobre. Chociaż myślę, że to raczej zamiar twórców pokazać nam, jak wyglądają "współczesne korporacyjne dziewoje", jak tu jeden kolega napisał. I pokazali. A my sobie możemy teraz ocenić, czy pięknie to napiętnowali. No fakt, napiętnowali ładnie. Wszyscy, jak czytam komentarze w tym poście, uważają ten polisz-inglisz za śmietnik. Ja również. Miałam ochotę film przewijać do przodu, jak aktorka zaczynała mieć rikłesty i prosiła o kola... :-)