Niech mnie ktoś poprawi, ale czy na początku filmu było powiedziane, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Doszukujecie się tu polityki, Pis-u, PO i jeszcze Radia Maryi. Brakuje tylko, aby jeszcze Vega przedstawił Smoleńsk jako zamach Donalda na bliźniaków. Nie lepiej zostawić politycznych podtekstów i skupić się na filmie jako na rozrywce.
Świetnie zrobiony film, możliwe scenariusze znanych nam wydarzeń, rewelacyjna gra aktorów, teksty, które na zawsze wejdą do obiegu w potocznej mowie. Czegoś takiego brakuje w polskim filmie. Rzadko udaje się nakręcić taki film.
Rola Pułkownika Mariana Bońka grana przez Janusza Chabiora przejdzie to kanonów kina i będzie porównywana do róli Franza Mauzera.
Dla mnie świetne polskie kino, a polityki nie mieszam do rozrywki.