Próbowałem przebrnąć przez pierwszy odcinek serialu w TVP, niestety dźwięk poraża. Nie da się zrozumieć większości wypowiedzianych kwestii. Bez napisów nie ma co podchodzić do filmu.
Ja nie zrozumiałam ani słowa jeżeli chodzi o Baar. Z reszta trochę lepiej ale i tak masakra
Zgadzam się, dialogi sa kompletnie niezrozumiale. Zwłaszcza na filmie. W serialu tylko o drobinę lepiej. Oglądając film musiałem większość kwestii odtwarzać po kilka razy a i tak nie dało się się zrozumieć co mówią aktorzy. Albo niech ten film zdubbinguja albo z napisami inaczej rozumie sie piąte przez dziesiąte. jednym słowem czeski film w wersji oryginalnej. ;(
jesli zdubbingują to będzie jeszcze gorzej przeciez.
udzwiekowienie w polskim filmie jest tragiczne od dawien dawna niestety.
Dźwięk, dźwiękiem. Ja najwyraźniej trafiłem na dobrą kopię. In the end, to nie kwestia udźwiękowienia jako takiego, ale reżyserii dialogów. W Filmach/serialach Vegi normą są szybkie, ciężkie do zrozumienia kwestie, fakt, ale rzeczywiście miejscami musiałem cofnąć nieco film, żeby przesłuchać jeszcze raz konkretny dialog i dowiedzieć się, o co w nim do końca chodzi. IMHO jeszcze gorzej było w PitBullu.
Mnie film się opór podoba. Z uwagi na opisywane wydarzenia, czy połączone ze sobą faktycznie, czy nie, pominąłbym wątek obyczajowy a skupił się na konkretnych akcjach. Dlaczego? Dochodzę do wniosku, że Vega mógł mieć pomysł, żeby wątki obyczajowe były alegorią kolejnych i kolejnych przykrywek dla rzeczywistych zdarzeń. Przykrywek, które jak wszystkie inne, mają możliwie jak najbardziej odciągnąć uwagę od intryg snutych przez resztki służb, których celem jest rozmontowanie państwa.