Na drugim i trzecim planie pełno amatorów, co widac i słychać. Parę gwiazdek mniej daję za to, że się Panu Reżyseru nie chciało obsadzić w epizodach zawodowców. Ci nieliczni, którzy na chwilę się pojawili ratują film - choćby niedosłyszący ksiądz :)
A główne role - bardzo wiarygodne!