W sumie całkowita interpretacja tego zależy już od widza i może być różna. Według mnie szukała ona kontaktu z drugim człowiekiem, bliskości, której nigdy nie zaznała i bała się zaznać. Brakowało jej tego, ale bała się mężczyzn. Podała rohypnol chłopakowi, bo obawiała się bliskiego kontaktu z nim, ale jednocześnie go pragnęła, więc chciała w ten sposób zapewnić sobie bezpieczeństwo. Zagwarantowała sobie tym, że nie zostanie przez niego zraniona oraz mogła sobie pozwolić na utęskniony i upragniony kontakt cielesny.
Już zostało wyjasnione. Sam film o tym mówi - bała się mężczyzn. Uchodziła za twardą babkę, w pracy wymagano od niej braku skrupułów. Kiedy pozwoliła sobie na odrobinę uczucia bała się że ktoś ją wykorzysta tak jak robił to ojciec (miłość ojca a znęcanie jakiego się dopuszczał na niej gdy była mała). Mentalnie powiązała te uczucia w pewną zależność i aby chronić się przed następstwami miłości postanowiła chłopaka ogłuszyć i nie pozwolić aby zrobił jej krzywdę.
A nie wie ktoś co sobie Białko wstrzyknęła przed tym jak zaczęła się bić z tymi mięśniakami?
Białko wstrzyknęła sobie testosteron. Potem zresztą kiedy przychodzi do sklepu w którym pracuje Rafun mówi że chce kupić "TEŚCIA".
W torbie znajdowaly się opakowania z testosteronem, ale wstrzyknęła sobie adrenalinę, tzw. "epi-pen".
Podczas oglądania stopowałem film w tym momencie, małe zobaczenie zawodowe :)
hm nie wyłapałem :D Też stopowałem i widziałem Teścia. Jutro seans z kumplem przy flaszce więc specjalnie zwrócę na to uwagę :)