Ten film to po prostu uwspółcześniona wersja epickiego dramatu epoki romantycznej czy wręcz bajki + oczywiście elementy z Donnie Darko 1. Liczę na pomoc licealistów i maturzystów może jeszcze, coś znajdą w poszczególnych postaciach, scenach.
I tak poszczególne postaci:
Carey to przewodniczka, służąca, opiekunka królewny - księżniczki czyli Sam. Prosta, wulgarna, nie potrafiąca się nawet ubrać ;) Na początku otrzymuje zadanie od Iraq Jack-a uratowania tego uwięzionego chłopca z groty, dlatego też zabiera butelkę wody, bo ten chłopak jeszcze wtedy żył, jest to wyraźnie w filmie powiedziane jak Sam odnalazła tą grote.
Jednak Carey jest niegodna tego by ratować komuś życie "Wszystko jest ustalone, każdy ma ustaloną role w dramacie, w "bajce" Nawet okazuje się że to co mówi, nie jest już takie głupie, bezsensowne tylko ma jednoznaczny sens.
Powtarza conajmiej 2 razy "jesteśmy idealne"
Sam czyli nasza w dzień królewna - a w nocy księżniczka. I te wcześniejsze słowa Carey "jesteśmy idealne" Ona ma kusić, rozkochiwać, wzbudzać żądze w mężczyznach.... rycerzach, i robi to doskonale ;)
Księżniczka "idealna" jest inaczej próżna, ze skłonnościami narcystycznymi, zmanierowana, z głową w obłokach
i "Królowa lodu". Kładzie się na ulicy i leży ;P albo gania w nocnej bieliźnie po ulicach ;D . Dlatego Ona też nie mogła uratować tego chłopca to nie było Jej zadanie, znalazła go też za późno
Jeremy - rycerz, który zakochuje się w księżniczce, i w wyniku tej żądzy zamienia w potwora czy inaczej smoka, przypadkiem Ją zabijając, przez swoją moc, przez to, że nie może panować nad swoimi siłami czyli tak naprawdę jest stworzycielem "książniczki nocy" Daje też jej suknie
Pastor to zło, wielkie zło które jak sam Pastor określa zostało mu to wyznaczone. Przez Boga ? ;) , On może wcale nie chce być tym złem, wszystko wręcz wskazuje że chce być dobrem (ten film na ekranie w sali kinowej) Jednak zło w Nim jest silniejsze, i Pastor nie ma nad tym kontroli
Trudy - męczennica, cierpietnica, zawładnięta przez siły zła
nie wiem co można tu jeszcze dodać
Randy - posłaniec wiadomości, giermek, hulaka ;) (widzieliście jak pił.... nie przypominam sobie, ale jest to wyraźnie zaznaczone) ze skłonnościami do bycia rycerzem w ważnych chwilach. Chciałby być z księżniczką - Sam, ale szybko dochodzi do wniosku, że nic z tego, On nie jest dla Niej i łatwo, szybko się z tym godzi. Jego Corwetta to oczywiście wierzchowiec ;)
Iraq Jack - i nasz główny bohater romantyczny: samotny, niezrozumiany, wyobcowany, po przejściach w wojnach, bitwach, romantyczny rycerz na wieży, czekający na swoją księżniczkę, nawet sobie wykuwa stalową zbroje, niewygodną, raniącą mu twarz, jednak dumnie Ją zakłada i nosi. Jest wiernym i oddanym sługą naszej księżniczki, wykonuje wszystko co Ona sobie zażyczy, nawet zgadza się na śmierć. On tylko może uratować świat i księżniczkę bo takie zostało mu wyznaczone zadanie bycie bohaterem w tej bajce...
Jak ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia to proszę pisać