Nie wiem dlaczego ten film jest taki kiepski. Nie ma stylu, atmosfery, dreszczyku emocji. Było mi obojętne co się stanie z Samanth'ą Darko. Film nie wart obejrzenia. Wykorzystał schemat, ale nie udało się zaciekawić tym. Szkoda że powstała druga część Donnie Darko. Chyba z powodu braku gotówki. Chris Fisher zrobił tylko jedno dzieło Donnie Darko !!! Reszta filmów wypada żałośnie.
Mi tam się S.Darko nawet podobał, jednak wymagało to spojrzenia na niego jako film niezwiązany z DD. Głównie spodobały mi się zdjęcia - przyjemne, dźwięk dodał nieco klimatu.
Chociaż to istotnie nic wielkiego, dosyć przyjemny film kiedy nie oczekuje się zbyt wiele i nie porównuje do DD.
Będą SPOILERY!!!
Problemem jest brak pomysłu na ciekawy scenariusz bo w tym filmie był potencjał. Recenzent dobrze zauważył, że reżyser znalazł sposób na zrobienie kasy robiąc kontynuację dobrego filmu i zrobił to po łepkach. Moim zdaniem cała ta akcja z pojawiającym się samochodem, śmiercią Samanthy a potem zamiana miejsc z Corey są właśnie tego przykładem. Nie mamy historii, która zajmie półtorej godziny to zakręćmy wszystko jeszcze bardziej. Część filmu mi się podobała ale mając za sobą dwa seansy z Donnie'm i Samanthą nie da się nie zauważyć tych braków w drugim filmie. Po prostu ta historia była za mało przemyślana.