Może i jestem tępa, może nie umiem czytać między wierszami, ale... może mi ktokolwiek
wyjaśnić jaki był sens tego filmu? Zmarnowałam półtorej godziny mojego wieczoru ta ten
gniot. Cały film uratował fakt, że od czasu do czasu można było popatrzeć na Westwick'a, Davis'a
i Rathbon'a. Tyle w temacie, dziękuję za wysłuchanie. 1/10