Ładna sceneria, obecność Rani Mukherjee (która to jest jedną z moich ulubionych aktorek bolly) - to plusy.
Historia jako taka też nie była kiepska.
Salman Khan jest według mnie brzydki i już bym wolała, żeby Sakina została z tamtym drugim, ale to w końcu melodramat - ktoś musiał pocierpieć.
Melodramatyczne były też piosenki. Oprócz tej śpiewanej przez Gulabji, żadna nie wpadła mi w ucho. Ale dawały dużo śmiechu podczas oglądania wygibasów Raja.