Dwa lata temu Michael Bishop (Mark Dacascos) jako jedyny ocalał z nieudanej akcji uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez bośniackich terrorystów. Teraz, po tragicznej śmierci swego szefa, którego był osobistym ochroniarzem, na własną rękę szuka jego zabójców. Razem z agentką FBI Lue Castle odkrywają, że sprawą tą interesuje się
łatwy, lekki i przyjemny...taki ot film podczas któego można poprasować, posprzątać, czasem zerkając i ckliwie się uśmiechając. Ogólnie jednak jest zbyt pospolity. Nic nowego ani ciekawego.
Dla rozrywki można raz zobaczyć, ale jeśli nie obejrzymy, nic wielkiego nie stracimy. Ot, sensacja jakich wiele... ale dobrze zrealizowana.
Ostatnio oglądałem milion lat temu z VHS. Powtórzyłem sobie z TV4 - film jest niezły. Najlepiej chyba wypada początek w Bośni. Ale potem też jest spoko, scena na lotnisku itd. Tyle, że tempo nieco siada. Intryga ogólnie fajna i dość skomplikowana, nie tylko pretekstowa. Scen akcji trochę mało, ale są dość ... więcej