Pierwsza godzina filmu to kopia "Piły". Dialogi są porażająco słabe, cały wątek miłosny pisał chyba jakiś nieudacznik wyrzucony w wydawnictwa Harlequin.
Film wydaje się robić ciekawy dopiero po godzinie gdy poznajemy kto jest kim. Jednak po 5 min. film znów spada na swój żenująco niski poziom. Lepiej by wyszło twórcom gdyby <uwaga spoiler...> brat Sadysty upozorował ucieczkę i wyszedł z modelką z tego domu udając ofiarę. Takie zakończenie choć trochę uratowało by ten słaby film
Dokładnie, film jest słabiutki. Thriller, psychologiczny?? Ani jedno ani drugie!! Temu filmowi dużo brakuje do thrillera, choćby właśnie jakiegoś napięcia. Przewidywalny do bólu.
A już scena jak się poznają przez szybę jest idiotyczna. A pół metra wyżej mają wielką dziurę!! Oj słabiutko, szkoda bo liczyłem na dobry film.
@Abruzzi Nie obrazaj Jigsaw'a, bo film nie ma kompletnie nic wspolnego z Pila. Gdyby twoje zakonczenie okazalo sie prawdziwe, za rok moglbys spodziewac sie Sadystow 2-och :-), a tego bysmy nie chcieli.
Nie obrażam Jigsawa stary. To że twórcy kopiują czy też inspirują się "Piłą" dobrze świadczy o tym filmie. Kopiuje się tylko mistrzowskie filmy.
Tyle tylko że te kopie są zazwyczaj właśnie tak żałosne jak "Sadysta"