czy nie byłem zbyt łaskawy. Myślę ze to było tak: był sobie świetny thriller "Siedem" , inni twórcy podpatrzyli, troche ściągneli dodali pare własnych pomysłów, jednych niezłych innych słabych i stwortzyli średni film pod tytułem "Piła", inny twórca obejrzał sobie sobie ww Piłę, troche ściągnął, niewiele własnych pomysłów dodał, a te które dodał były kiepskie lub wręcz złe i stworzył kiepski, wtórny i przewidywalny film pod tyułem "Sadysta"
nie rozumiem, dla mnie to całkiem niezły film, zupełnie inny od beznadziejnej "piły"...