Kolejny wtóny film o tym samym czyli o niczym. Idiotyczna historia 2 zwyrodniałych i znudzonych braciszków z których jeden kierując sie jakimis absurdalnymi pobutkami zabija drugiego. Cały scenariusz jest naiwny, naciągany i przewidywalny az do bolu. Sadysta nie zaskakuje ABSOLUTNIE niczym. Od poczatku łatwo sie domyslic ze wspołwiezien jest jednoczesnie katem ( podobnie było w Pile 1 ). Film wogóle nie trzyma sie kupy: Co kieruje Garym gdy pozwala uciec dziewczynie ? Nuda ? potrzeba adrenaliny ? Z czego wykonana jest sciana odgradzajaca głownych bohaterow po ktorej piszą bedac w celach ? Szczyt głupoty film jednak osiąga gdy Jenifer znajduje shotguna lezacego na podłodze...Śmiech na sali wywołała scena rozwalenie pieska albo jeków Garego po wyrwaniu zeba...
Sadysta to twór hybryda nieudolnie naśladujący dobrą Piłe i Hostela 1. Nie polecam nikomu, szmira jakich ostatnio coraz wiecej ( chocby Zew Krwi )
pzdr