No cóż... jestem na maksa tym filmem zawiedziony. Spodziewałem się kolejnej Piły, a tu kiszka. Sama nazwa wydawała mi się kontrowersyjna. Sadysty nie mogę uznać jako filmu psychologiczny, bo raczej nim nie jest. Szczerze powiedziawszy do filmu przyciągnęła mnie rola Elishy Cuthbert oraz wymieniona przeze mnie wcześniej nazwa i troszkę reżyser. Oglądając pierwszą scenę, rzeczywiście myślałem, że to będzie kolejna Piła, niestety im dalej film się "rozkręcał" tym było coraz gorzej. Film można by było bardziej wykorzystać i wtedy byłoby to coś na pewno niezłego. Sam reżyser popełnił kilka wpadek (np. ta z drzwiami). Napięcia w filmie niestety brak,
jest przewidywalny a sama fabuła jest wielkim niedociągnięciem
Moja ocena to: 4/10 pozdrawiam :)
zgadzam sie ten film jest jakis strasznie nudny jak Gary zabija tego kucharza a on potem wstaje? z tego sobie zwylam beznadziejny film . raczej nie zrobi furory w Polsce