Polacy znów chcieli być oryginalni i przetłumaczyli z "Niewola" na "Sadysta", dajcie spokój! Ja tam nic sadystycznego nie widzę! Przynajmniej nie na tyle, by od razu taki tytuł!
Nic? Z tego co pamiętam było zakopywanie, karmienie 'ciekawym' specyfikiem i wyrywanie języka.
Co byś nie mówił, to chyba jednak są już sadystyczne zachowania. I właściwie miały być chyba jedyną atrakcją tej produkcji.