Czy ty aby na pewno przeczytałaś książkę? baaaa książk(i)? bo mam wrażenie że raczej nie. Albo czytałaś na "odpierol" sorry za przeklenstwo ale to śmieszne. Ten zarzut. Jakbyś przeczytała książkę to byś wiedziała ze Edward nie słyszał jej myśli. I nie tylko to.

Przecież jej wszystko wyjaśnia pod koniec NM.Przeczytałaś NM ale radziła bym przeczytać Eclipse...Bella wyjaśnia tak powód odejścia Edwarda - Jacobowi.
Edward,przez to że Charliste wierzy w Boga(również Bella)postanawia ja opuścić by nie skazać jej dusze na wieczne potępienie...chce aby Bella była normalną dziewczyną.Oczywiste jest iż wiedział że jak zostanie z nim to prędzej czy później zamieni się w wampira(przecież jest bardzo uparta).
Nie wiedział że Bella zniesie to tak strasznie(rozstanie).Myślał że jak rodzina Cullenów przestanie w ogóle "istnieć" to Bella będzie miała normalne życie,że się zakocha w kimś innym itp.Ale jak widać jej miłość do niego nie kończy się tak szybko...Jeszcze raz radze przeczytać ponownie NM :P Albo też zacznij Eclipse..

Dokładnie. Radzę jeszcze raz przeczytać tę książkę, tam jest wszystko dokładnie wyjaśnione.

A swoją drogą, zepsułaś przyjemność czytania osobom, której jeszcze nie czytały Księżyca w Nowiu. Następnym razem staraj się o tym myśleć, nadając tematowi tytuł.

co raz bardziej zaczynam zauważaćgłupote w tych ksiazkach.Ta ,wymówka'' Edwarda jest bezsensowna , no tak i widacjuzw tym te mormońskie zasady pani Mayerowej...
P.S tak zgadza sięprzeczytałam New moon na odpierdol bo mnie wnerwiał ten cały jacob , druga cześc jest słaba.Najlepszy był Zmierzch pierwsze miejsce potem Eclipse ,New moon a Breaking dawn chyba najgorsze bo robi sie z tego ,,moda na sukces''
Dziękuje ,możecie mnie teraz rozerwać na strzępy

po pierwszym przeczytaniu uważałam tę część za najgorszą, a Eclipse plasowała się tuż za nią
po przeczytaniu po raz drugi, a teraz w oryginale stwierdzam, że New Moon jest genialną książką, naprawdę dużo uczuć pokazuje i nawet zaczęłam lubić Jacoba. Zrozumiałam też bardziej Bellę, jej decyzje, przywiązanie do wilkołaka
A Eclipse... Przy czytaniu oryginału momentami płakałam ze śmiechu! Naprawdę, uważam, że w obu przypadkach oryginał jest niesamowity i ogromnie zmienił moje patrzenie na te książki. I w trzeciej części Jacob też mnie tak nie denerwował. Owszem, momentami, ale było ich naprawdę niewiele.
Teraz się zabieram za Breaking Down po angielsku :)

A tak tak! Polskie tłumaczenie jest do bani!! Przeczytałam Twilight i New Moon po angielsku-zawodowstwo!Dlatego Powodzenia życzę:P:)

Co do poprzedniego komentarza...Nikt nie ma zamiaru Cie atakować:) To Twoja opinia..jeżeli tak uważasz,cóż..:). Ja nadal przystaje na tym że w sumie wszystkie części stają u mnie na piedestale:)

Tak tak szkoda ze nie jestem wampirzycą wtedy na pewno za taką głupotę rozerwałabym cię na drobne kawałeczki, Gosh :]
W sumie trochę Cię rozumiem(co do przeczytania na odpierdol) bo ja sama tez tak przeczytalam ta ksiazke byleby dojsc juz do konca. Czytanie tez czesci jakoś trwalo wiecznie, taka agonia. Chyba to zasluga mrs Blacka i zachowania ms Swan. Chociaz Eclipse tez mnie draznila ale to gł przez zachowanie Bells. Chociaz na pewno czytalo mi sie duzo lepiej wiedzac ze wszyscy znowu sa w komplkecie w koncu to nie ksiazka o Jacobie Blacku i Izabelli swan tylko o Cullenach i milosci.

mialam na myśli czytanie NM*

cholera czemu tu nie mozna edytowac postów :| podupcyłam znaczniki wiem.