Chociaż Taylor Lautner beznadziejnie pasuje do tej roli to i tak lubię tę postać. Jest miły, i opiekuńczy. Jest bardziej szalony od Edwarda i z pewnością byłoby z nim ciekawiej.
Dlaczego nie pasuje? Moim zdaniem bardzo dobrze dobrali aktora do tej roli, uważam, że Taylor świetnie naśladuje 'promienny uśmiech' książkowego Jacoba. Pozdrawiam
Codo uśmiechu całkowicie się z Tobą zgadzam;) a czy go dobrze dobrali?
wydaje mi się, że trafili o wiele lepiej niż z Edwardem...:P
I teraz pewnie czeka mnie krucjata fanek Pattinsona... Wybaczcie, takie
jest tylko moje zdanie:)
A ja sądzę że Launter pasuje do roli Jacoba lepiej niż Pattinson do Edwarda. Zresztą Edwarda miał na początku grać Henry Cavill, ale w momencie rozpoczęcia zdjęć do filmu miał już 25 lat i nie wyglądał na 17-latka, którego miał grać. Czytałam gdzieś, że Pattinson zgłosił się na casting do Zmierzchu dlatego, że podobała mu się gra Kristen w filmie "Wszystko za życie".
Zgadzam sie z wami w 100% . Lautner moze nie jest idealny do tej roli ale napewno lepszy niz Patinson do Edwarda ;p Patrzat na Edzia mam odruchy wymiotne ;p
Ja tam Jacoba nie lubię jakoś bardzo, ale z tym, że kto jak kto, ale Taylor nie pasuje do tej roli zgadzam się w 100%
Ja powiem tak. Taylor skupi się w filmie na tym, żeby pokazać swoje mięśnie, a o grze zapomni. I będzie du**. Robert to chcociaż grać próbuję, jak dla mnie jest całkiem spoko. Moim zdaniem całą sprawę wali główna bohaterka, czyli kochana Kristen jako Bella. Ona tam gra najgorzej, w Zmierzchu się kompletnie nie popisała, ja to odebrałam jakby grała to tak od niechcenia. Także nie ma co się czepiać znów Roberta i Taylor, bo nadzieja na uratowanie tego filmu, spoczywa w ich rękach xD
Mi Taylor pasuje do roli Jacoba, Kirsten pasuje mi do roli Belli a Robert za BOGA mi do roli Edzia nie pasuje,noo....:(
w książce było że Edzio taki umięśniony idp. itd. A jak w filmie Robert rozpiął swoją koszulę by pokazać Belli jak się prezentuje w słońcu to mięśni moim zdaniem on nie miał....za to miał brzuszek :D
Jeśli chodzi o Jacoba czytając książkę go wprost niecierpiałam!!Jak zabiegał o Belle to miałam ochotę rozszarpać książkę xd
a po obejrzeniu filmu polubiłam go..:)
pozdrawiam :*
Ja od początku lubiłam Jacoba... zwłaszcza jego specyficzne poczucie humoru... Nieraz zdarzało się, że ze śmiechu aż się popłakałam, kiedy czytałam co ten chłopak wyczyniał żeby zdobyć Bellę lub jak rozmyślnie chciał komuś dokuczyć... Jego żarty...po prostu świetne!
S. Meyer świetnie się spisała tworząc tę postać.
tak tusia! w 100% zgadzam się z tobą co do wszyskiego xD powiedziałabym to samo co ty czyli już się nie muszę powtarzać xD i moim zdaniem Pattinson jest brzydki a Taylor słodki i fajowy xP Taylor i Kirsten doskonale pasują do swoich ról moim skromnym zdaniem
Taylor - ahh mam nadzieje że pokaże na co go stać w NM. świetnie wykreowana postać,ogromne serce i do tego znakomita dawka humoru. Najlepszy tekst Jacoba w BD - "Życie jest do dupy.A potem się umiera. Ta chciało by się!"
Pattinson - niestety nie wyobrażam sobie nikogo innego na jego "stanowisko". W sumie NM odniesie w większym stopniu dzięki niemu (mam nadzieje) ogromne zyski. Przypuszczam że po BD jeszcze trochę usłyszymy o R.P a potem heh jak szybko się pojawił tak pewnie szybko zniknie,chyba że następna rola - wampira.
Ja chyba będę inna niż wy i powiem że Robert idealnie pasuje do roli Edwarda. Uważam że idealnie w pasował się w tą postać. A co do Jackoba nie cierpie go w książce i w filmie. A te jego śnieżnobiałe zęby mnie odrzucają choć nie wyobrażam sobie innego aktora który w roli Jackoba niż Taylor to wolałabym by zagrał go Steven Strait
Tak jak już pisałam Taylor pasuje mi do roli Jacoba, ale Steven też byłby świetny (przynajmniej wizualnie). Jak czytałam książkę to też nie znosiłam Blacka, ale tylko chwilowo - później doszłam do wniosku, że to świetna postać, bardzo potrzebna książce :) Jeżeli chodzi o Pattinsona to uwielbiam go jako Edwarda. Mimo, że nie jest tak idealnie przystojny, jak (zupełnie teoretycznie) powinien być Meyerowy wampir, ale za to ma coś wyjątkowego i interesującego w sobie. Sprawia to, że postać jest ciekawa i trochę tajemnicza, dlatego nie zamieniłabym Roba na żadnego, tysiąc razy przystojniejszego aktora.
Ja również uważam, że Taylor super pasuje do Jacoba. Ten uśmiech jest rozwalający czytając ksiązke nie miałam pojęcia kto go bedzie grał więc trafili w mój gust idealnie.
A co do Roberta to troche sie rozczarowałam myślałam, że bedzie bardziej zblizony do ksiązkowego Edwarda.
Chociaż jak w wypowiedzi wyżej nie wymieniłabym go za nic już tam pasuj i koniec kropka.
Ja również uważam, że Taylor super pasuje do Jacoba. Ten uśmiech jest rozwalający czytając ksiązke nie miałam pojęcia kto go bedzie grał więc trafili w mój gust idealnie - dokładnie tak
Edward też jest niczego sobie i wdł mnie pasuje do książkowego ideału...
czego nie moge powiedzieć o Robercie
Moim zdaniem Taylor pasuje do roli Jacoba.
Jacob to moja ulubiona postać. Po prostu go kocham! Jest szalony, wesoły, uśmiechnięty. ;D Przeciwieństwo Edwarda, którego nie cierpię (nie wiem czemu ... ) . Edward jest mroczny, tajemniczy. Mnie to tam taki typ się nie podoba xD Ale to już sprawa gustu ;)
moim zdaniem spodziewałam się kogoś bardziej dojrzałego do tej roli ale Taylora nawet polubiłam i teraz nie wyobrażam sobie bez niego tego filmu :)