Mimo rozczarowania pierwszą częścią sagi, skusiłam się na obejrzenie drugiej części po obejrzeniu trailera. Niestety okazało się, że wszystkie najlepsze momenty były właśnie w zwiastunie, a cały film jest nudny jak flaki z olejem i równie bezpłciowy co pierwsza część. Zarówno Kristen Stewart jak i Robert Pattison grają tak jakby nie mieli siły i cały czas im się zbierało na wymioty. Jak dla mnie ten film to strata czasu, ale oceniłam go trochę lepiej niż pierwszą część, bo i tak tu się trochę więcej dzieje.