dokładnie tak. chyba pod tym kątem trzeba patrzeć. nie tylko konstrukcja ale i gra jest mega drewniana- zwłaszcza Pattinsona i Stewart, w ogóle sie nie starają tak jakby wyszli z założenia że na fali masowego zainteresowania czy fascynacji całej serii film sam sie obroni, albo faktycznie kiepski mają warsztat aktorski, ale to czas pokaże. no i jeśli są ambitni to chyba zdają sobie sprawę że z każdym powstającym odcinkiem w dalszej karierze aktorskiej coraz trudniej będzie im wyjść z zaszufladkowania "tej dziewczyny ze zmierzchu" i tego wampira. jedynkę to jeszcze dało sie ciekawie obejrzeć, ale teraz to jest przesyt treści nad formą.no i gdzie jest ta aura tajemniczości i niedostępności charakterystyczna dla wampirów i czego namiastka była w 1 części? widz ma wszystko wyłożone na tacę. no i skoro to horror to gdzie są te straszne momenty bo wampiry są raczej komiczne albo w wersji soft:)?no i rozrywanie wampirów na strzępy skoro mają nadludzką siłę aby ich zabić- to sie rzeczywiście udało autorce:-D to co już nie ma tradycyjnego gryzienia i całej tej otoczki:) plus za music, zdjęcia i efekty bo to jeszcze ujdzie jako tako;) pozdrawiam:)

W całym filmie podobała mi się tylko scena u volturi.
Poza tym... Michael Sheen w takim gniocie - nieporozumienie... Jak uważacie?