Hej . Nie można by stworzyć takiej petycji z prośbą aby Stephenie rozszerzyła chociaż o jedną książkę sagę? (chodzi mi oczywiście o zmierzch itd.)
Szczerze to nie czytałam Breaking Dawn ale mam nadzieje , że można by opisać dalsze losy Belli i Edwarda + np. ich dziecka xD
Nie, lepiej nie.
Piąta część sagi byłaby już nudna.
Nie, nie, nie.
Powiedziała, że 4 to niech będą 4.
Ja myśle że prędzej czy pużniej i tak napisze 5 cześć bo nie zakończyła jeszcze do końca tematu z Volturi...poza tym wątek Jacob'a i Renesme pewnie rozwinie bo myśle że każdy jest ciekaw czy coś z tego wyjdzie...:)Ja na pewno:))
Ja też bym już nie chciała dalszych części.. Byłoby to żerowanie na popularności książek i wyciąganie jakichś wątków, które mogłyby być spokojnie już zakończone. Wydaje mi się, że tak jest dobrze i szczerze wolałabym, żeby teraz Stephanie skupiła się na kontynuacji Intruza ;]
Zgadzam się:) Nie lobię czegoś przeciągać:P ale 5 cz w tym przypadku by się przydała...sama sie zastanawiam jak to z Tym Jakobem i Renesmee będzie...czy życie belli i Edwarda będzie usłane różami i jak sprawa z tymi Volturi..ciekawe.
ja tez jestem na nie...chociaż mogłoby być ciekawie(szczególnie losy jackoba i nessie)i jaki by był tytuł?? skoro cała saga zawiera 4 fazy księżyca..(a z tego co wiem to nie ma 5 fazy)
gdzie ty tam widzisz fazy księżyca? przeciez to nie sa zadne fazy. tylko jedna 'new moon'. od kiedy zmierzch jest faza ksiezyca?
Moim zdaniem 5 część byłaby już przesadą. Każda saga kiedyś się zakończy.
Poza tym Stephanie może napisać jeszcze jakaś książkę która będzie równo zajmująca jak saga Twilight. Liczę na to. ;)
No tak tak ;)
Ja już nawet czytałam 12 rozdziałów 1 cześci Twilight z punktu widzenia Edwarda " Midnight Sun" .
Ponoć tego ma być 3 cześci ksiązkowe. A kiedy to nie wiadomo.
Nie, zdecydowanie nie.
Definitywnie stwierdziała, że czwarta jest ostatnią, ale powiedziała również, że nie chce się rozstawać ze "Zmierzchem"... Myślę, że jeśli będzie miała ochotę "popracować" jeszcze z wampirami to państwa Cullen zostawi w spokoju. Może Volturi? Może jakiś inny bohater? Chętnie poiczytam, ale Edzia, Bellę i Ness niech już zostawi w spokoju ;)
Poczekajmy na "Midnight Sun" i fragmenty "Forever Dawn", które być może opublikuje.
Ja właśnie jestem w połowie 'Przed Świtem' więc nie wiem jak to się zakończy. ale szczerze powiedziawszy to bezsensu byłoby napisanie przz Stphanie kolejnej części, bo to już byłoby pisanie o niczym. ile lat można przyciągać na siebie fale nieszczęść ? a pozatym Bella przemieniając się w wampira powinna nie być już taka nizdarna, więc po co tu o tym pisać ? oczywiście ciekawi mnie co dalej będze, ale to tylko książka nie moje życie (choć szkoda że to tylko książka)
Osobiście po przeczytaniu 4 części zamierzam przeczytać 'Zmierzch' z punktu widzienia Edwarda. posiadam już taką książkę, więc nie będę mieć problemu z jej znalezieniem. jednak uważam iżautorka powinna napisać również 4 części z punktu widzenia Edwarda, żeby można było wszystko o nim wiedzieć xd ;)
Pozdrawiam ;)
zgadzam się.
nie chciałabym czytać 5. części o dalszych losach. przeczytałam te 12 rozdziałów wersji Edwarda i naprawdę mi się podobało. pokazało to wszystko z zupełnie innego punktu widzenia. i chciałabym przeczytać całą sagę z jego punktu widzenia. najbardziej ciekawi mnie chyba 2 i 4 część, żeby zobaczyć, jak on to wszystko postrzegał...
Wydaje mi się ze ona celowo nie dokończyła historii. Mam na myśli Volturi i Renesme.
Ale nie wydaje mi się aby była w stanie przeciagać dalszą agonię aktorów grajacych swoje postacie. Jakby nie było jest to pracochłonne i wymaga ogromnego zaangazowania a nie wydaje mi sie aby oni chcieli wiecznie grac w zmierzchu. Co najwyzje jeśli by powstała jakaś dalsza kontynuacja to na pewno zagraliby juz inni aktorzy. Sam Pattinson mówił w wywiadzie ze powoli zaczyna sie zastanawiaćź czy dobrze zobil ze wzial sie za zagranie Edwarda. Kristen pewnie tez nie chcialaby byc wiecznie utozsamiana z Bella Swan.
BD był chyba nieco pod koniec juz naciagany. Wydaje mi sie ze aktorce nagle braklo weny.
Przeczytalam te 12 rozdziałów MS i powiem ze rzeczywiscie czyta sie magicznie szybko i bardzo ciekawy jest jego punkt widzenia. Ale dobrze ze opisala historię z pkt widzenia Edwarda i Izabelli.
Bardzo dobrze się stało ze zdycydowała się opisać to z pkt widzenia Edwarda również. Zastanawiam sie tylko dlaczego ona to zrobila? "to" mam na myśli to, ze akurat, akurat w tym momencie kiedy mnie najbardziej interesowalo i intrygowalo uczcie ktore czul Edward w momencie gdy pocalował Bellę, gdy miał to zrobić, gdy już to zrobił. Kurde mogla chociaz o jeden rozdzial wiecej napisać. Akurat ten kiedy to nastąpiło. Akurat ten rodział, ten w którym to się stało był następnym a ona musiala... Jakby nie wiedziala ze to wlasnie bylo wazne. Jego uczucie w tym momencie. Uczucie Belli juz kazdy znal. A na jego teraz nie wiadomo ile trzeba bedzie czekać.
It's not so fair...