Nie żebym była złośliwa, jednakowoż:
;)
Ogólnie to mam Edwarda za strasznego ciecia i życiową niedojdę.
Nie umie się odnaleźć w obliczu najprostszej nawet przeszkody.
Ta postać jest po prostu i zwyczajnie żałosna.
Na wskroś.
Nie tylko jako bardzo nieudany przedstawiciel rasy wampir ( ha, tu to wcale nie ma o czym mówić - bo to największy wampirzy pizduś ever;), ale przede wszystkim jako facet...
Przykładzik podać?
A choćby pierwszy z brzegu...New Moon:
Jego najukochańsza Belka, niby miłość jego wielka i na wieki itd, itp, - w dzień swoich urodzin zacina się wstążką w paluszek, aż krew się leje;)
Uroczy braciszek Edzia poczuł chętkę na dzieweczkę i próbował co nieco polizać;)
Co na to szanowny Mr. Cudowny?
Z powodu paluszka Edzio porzuca wszystko w pieruny i spierdziela na koniec świata.
Bardzo rycersko i romantycznie opuszcza swą wybrankę.
NIE NO JA PIERDZIU!
CO za oddanie...
Boję się, co by się stało, gdyby Swan przylazła do Cullenów mając okres...
Edzio z pewnością w panice wywlekł by rodzinkę na drugi księżyc Jowisza;) przeczekując tam cały 21 wiek.
Oczywiście - wszystko dla dobra ukochanej i z miłości do niej...
WOW! Jakbym teoretycznie miała mieć faceta, który tak sobie radzi z problemami dni codziennego;) to wolałabym kwa nie mieć go wcale;)
Było mnóstwo mądrzejszych sposobów na rozwiązanie kłopotu, jakim były trudności z opanowaniem pragnienia przez Jaspera.
Eduardo wybrał oczywiście najbardziej niedojrzałe i kretyńskie wyjście.
Dzięki któremu jego dziołcha wpadła w wielomiesięczną depresję i myśli samobójcze ją nawiedzały.
Nie, no zajebisty i cudowny, romantyczny chłopak z tego Edzia, nie ma co;)
Ze świecą takiego łosia szukać;)
No ja wiem, akcja musiała być.
Ale to nie zmienia faktu, że ucieczka Edwarda była GŁUPIA, ŻAŁOSNA I ŚMIESZNA.
Domyślam się, że nikt tu ze mną o tym raczej nie pogada;)
Jak się któraś nie zachwyca słodkim Cullenikiem - to jest be od razu...
Ale napisałam co chciałam i spadam.
a ja sobie z Tobą o tym pogadam :D
bop w sumie to masz rację, tylko że uczepilas sie jednego przykładu i to roztrząsasz.
Ja wiem, to idiotyczne co zrobił, ale podaj więcej.
:D:D
a co do okresu Belli, stwierdzam, że ona była "bezokresowa".
No bo skoro oni codziennie się widywali, to ja sie zastanawim, jak on to wyrrzymywal?
chyba ze uzywala tamponow ;p
no ale to i tak jego wampirzy wech by wyczul.
Jak miło;)
O tym okresie to tak rzuciłam, bo myślę że Meyer nawet o tym nie pomyślała.
Albo krew miesięczna jest toksyczna dla wampirów;)
Co mnie jeszcze wkurza w Edziu?
Dyryguje swoją dziewczyną jak kukiełką...
Nie rób tego, nie wolno ci.
Uważaj jak łaziszXD
Dziwne, że nie czuła się zmęczona tą ciągłą kontrolą i zakazami.
Ja bym się wkurzyła.
A Belka nic.
Tylko maślane oczka robi i zgadza się na wszystko.
Tyż taka sierotka, że pozwala tak sobą pomiatać.
Wzięła by rykła raz na niego porządnie.
Może chłopak by się otrząsnął z tego marazmu swojego...
Na temat okresu to już była cała dyskusja swego czasu. Okazało się, że taka krew im nie "smakuje" ;]
Wybredne niedojdy, cóż poradzić.
Zgoda co do joty, najbardziej żenująca była sytuacja, gdy Bella chciała pojechać do Jacoba, ale potulnie wróciła do domu, bo "wampir" jej nie pozwolił. Nerwy by mi puściły na jej miejscu i bym go wystawiła na słońce :F
A nie, przepraszam, zacząłby się świecić...
Ale trochę zeszłam z tematu;)
Niedojda z Edziosława, ponieważ SPOILER Z I CZĘŚCI SAGI - mimo porażającej przewagi liczebnej, 7 Cullenów vs. 3 Nomadów, nie jest w stanie zapewnić Belli ochrony...
Choć tutaj to wychodzi na to, iż nie tylko on jest jakiś cienki, ale cała rodzinka Cullenów jest jakaś "nietentego", skoro mają takie problemy, by upilnować 1 człowieka;)
Banda cielaków - trza spojrzeć prawdzie w oczy;)
"Nerwy by mi puściły na jej miejscu i bym go wystawiła na słońce :F
A nie, przepraszam, zacząłby się świecić..."
Hahaha, uwielbiam Twoje teksty:D Na basha z tym:P
no przecież w przed świtem była wzmianka, że alice zapakowała belli paczkę tamponów, aby się zakorkowała, więc chyba musiała się zatykac ;)
Edzio myślał, że w ten sposób ocali Bellę przed szybką śmiercią. Nie wiem czego nie rozumiesz. To był praktycznie dowód na to, że przebywanie wśród jego pobratymców jest bardzo niebezpieczne i nie chciał by Belli coś się stało. Gotów był odejść byle jej zapewnić bezpieczeństwo. Co do wilkołaków (zabranianie itd). Edzio w sumie miał rację, że bał się Bellę puścić do Jacoba. Niestety w książce nie było dosłownie nic napisane na temat agresywności wilkołaków dlatego trudno nam zrozumieć czemu Jacob miałby być niebezpieczny. Przecież to tylko nastolatek zamieniający się w wilka (takiego większego husky). Pewnie Bella chciała się poturlać w sierści. Tak można wywnioskować ze Sagi. Szkoda, że nie było JAKIEJKOLWIEK przemocy w tym filmie. Pomysł może i dobry, ale niedopracowany.
No widzisz, nie do końca o to mi chodziło...
Ocali Bellę przed szybką śmiercią??
Skoro Jasper był tak niebezpieczny dla dziewczyny, mógł sam się wynieść na jakiś czas.
A żeby mu nie było smutno;) to z Alice pod pachą.
Do czasu aż Edziosław przemieni Belkę i nie będzie już zagrożenia.
Wiem, że rodzinka była ze sobą bardzo zżyta, ale do cholery to niby wampiry - choć w odniesieniu do Cullenów nie za bardzo pasuje to określenie;) - a nie małe dzieciaki.
Rok czy dwa rozłąki w obliczu wieczności to nie jest znów tak długo;)
Chodzi mi o to, że Edzio wybrał najgłupsze i najłatwiejsze wyjście z możliwych.
Miał w dupie, że jego ukochana cierpieć będzie sto razy bardziej, przez taki numer.
Ja pierdziu, niby ponad setka na karku, a dziad zachowuje się jak bezmyślny nastolatek, na którego wygląda;)
Jak nie Jasper to co innego mogło jej się stać gdyby on byl w poblizu. Wiem, ciezko ci to zrozumiec, ale jak sie jest wampirem to czasami odwiedzaja sie inne wampirki. Ktore nie sa wegetarianami. E. myslal ze to najlepsze rozwiazanie. Mnie sie wydaje ze dobrze zrobil bo Bels miala okazje poznac Jacoba blizej.
Aha, czyli lepiej żeby laska z rozpaczy rozbiła sobie łepetynę w wypadku motocyklowym.
Wampir który nie umie się zająć własną kobietą, nie umie jej chronić - nieważne czy przed pobratymcami czy przed czymkolwiek innym, to wampirzy pizduś i ciamajda.
Albo przynajmniej nie próbuje, tylko woli spieprzyć w siną dal, zostawić babkę samą.
Dobrze, że przynajmniej Jacob nie był taki śmieszny.
Bella była słaba psychicznie. Edward myślał, że skoro jest taka dorosła to sobie poradzi. No bo uważał ją za bardzo dojrzałą kobietę, nieprawdaż?
tak, w sumie to Edzio Pedzio jest niedojrzały emocjonalnie, no bo w sumie to zatrzymał się na siedemnastce, a takiemu tylko sex we łbie i głupoty. Zgrywa poważniaka, a na pewno w myślach rozbiera Belle ;p
Wcale że nie!
SPOILER!!!
Przecież to Belka niemal błagała Edzia o seks, a ten nic tylko: <Sorki, bejbe, dopiero po ślubie, jestem starej daty, kumasz te czaczę>;)
łoj tam, przecież ktoś gdzieś napisał, że nie chciał jej w ekstazie łba urwać. ja tam dam sobie rękę i nogę uciąć, że myślał tylko o tym, żeby ją pyknąć { wybaczcie za to słowo, ale ja tak mam ;p }
No niby tak, ale SPOILER!!! - nie przeszkadzało mu to jednak zrobić dziecka Belce, i to zanim zmieniła się w wampirzycę;) Co za cykor, bał się seksu panicznie;)
może on przed przemianą był lekko niedorozwinięty i po przemianie coś mu z tego zostało? :D
No i się pomylił biedak.
O mało co przez jego błędną ocenę wytrzymałości psychicznej Belki, oboje zakończyli by swój żywot.
Ta standardowo, po jakiejś niefortunnej przygodzie ze sportem ekstremalnym typu skok na głowkę z fiordu, ten przez ukręcony łeb rączkami Voltturi;)
A taki nieśmertelniak z Edzia...