Czy aktorka Kristen Stewart gra osobę upośledzoną? Bo odniosłem takie wrażenie po mimice, zachowaniu...
Cóż, oceniając zachowanie książkowej Belli, ciężko stwierdzić czy była ona normalna według właściwych norm, ale raczej żadnej choroby, wady genetycznej nie miała, więc raczej gra normalną osobę z dość nietypową osobowością. ;)
Ma też ciągle otwartą buzię, czyli chyba gra osobę z porażeniem nerwu twarzy. Bardzo możliwe, że jedno i drugie - osobowość i opadająca warga - to efekt szerszych problemów neurologicznych Belli, efekt udaru (nie czytałem książki). No to chyba zmienię ocenę filmu, bo w takim razie gra wybitnie. Aż krew się burzy jak się ją ogląda ;).
I tu się chętnie zgodzę. Choć u Kristen, nie wiem jak teraz, ale kiedyś mówili, że jest jedną z tych celebrytek, które pokazując się na eventach na ściankach ciągle mają ten sam wyraz twarzy, więc to raczej może nie być gra aktorska. Poza tym, o ile mi wiadomo, jeśli chodzi o książkę, to Bella jednak miała różne wyrazy twarzy. Może saga nie jest dziełem takim, na jakie wskazuje jego sława, ale jeżeli utrzymać to w kategoriach tylko fantasy i odcinając świat ludzi, to mamy wyjaśniony każdy brak logiki, jaki się tam pojawia, a filmy i książki w sumie się nawzajem uzupełniają. ;)