ewidentny plastik plus troche lateksu co daje efekt zblzony do porcelany
jaki film taka takie cechy
Oj tutaj akurat to mi sie strasznie nie podoba tyle sie naczytałam ze są jak ze skały a tutaj słysze odgłos rozbijanej szklanki czy filizanki!!!!! :/ Ja rozumiem ze trzeba to było jakos wymyslic ale akurat ten dźwięk jest zdecydowanie przekombinowany
poprzednie to poprzednie. tej części nie oglądał , więc niech się nie wypowiada.
wszystkie 3 części jako film to to samo, Limonka ma 100% racje, zmieniają się jedynie wydarzenia, np. 3 części identycznego świata i bohaterów Pandory bym nie przeżył, Cameron by mnie zabił tym
Haha 3 część Avatara by mnie zabiła,i to tylko wiadomość o tym ;)
GETup_ przecież bohaterzy są tacy sami.Czy może Edzia ktinny gra hmmm?Mówimy teraz przecież o postaciach i przedstawionym świecie a nie fabule.
gdyby napisali w książce iż człowiek chodzi na uszach, tak samo było by i w filmie, pomijając fakt iż to niedorzeczność
Jasne i co jeszcze?
"zmieniają się jedynie wydarzenia" Jakby to nie bylo w czolówce najważniejszych rzeczy w filmie...
Tak samo mozna powiedziec o kazdej sadze, trylogii czy jeszcze czego innego.
Aktorzy ci sami, "tylko" wydarzenia inne.
Najgłupszy tekst jaki ostanio slyszlam...
Alibi ma racje...
Limonkaa we Władcy Pierścieni są we wszystkich trzech częściach te same "wizerunki postaci"... O_o chociaż może się mylę;p
A może podmienili aktorów ? Charakteryzacja aktorów nie może się bardzo zmienić ...Czy wy nie umiecie czytać ze zrozumieniem?
Temat dotyczy przecież wizerunku a nie fabuły.
A mi się raczej wydaje ze wymowiliscie o tym ze gdy ‘’lamiemy” wampira to ukazuje się nam szklany blysk a tego raczej nie moglismy wczesniej widziec !!! Chyba Limonkoo pomylilas filmy i nie mowisz o tym co trzeba !!!
też odniosłam takie wrażenie i wcale mi się to niepodoba ;p (z resztą pisałam o tym już 2 razy, w moim poście i kogoś innego ^^)
To jest glupie... Ludzie zakladaja nowe tematy nie patrzac na te juz istniejace i tak powstaje 50 tych samych... :/
A ja odniosłem wrażenie, że zamiast prawdziwych mężczyzn i seksownych kobiet, jak w latach '80, dzisiejszej młodzieży serwuje się na idoli anorektyczne kozy z podkrążonymi gałami i zniewieściałych, pedałkowatych suchoklatesów z domalowanymi sprayem "kaloryferami". A wszystko to ubrane w żałośnie miałką fabułę z jeszcze bardziej żałosnymi dialogami. Kinematografia schodzi na psy. Nie oceniam tego "dzieła" bo niestety nie ma skali z ocenami ujemnymi. ;)
Sorry ale ja się nie zgodze z tym co powiedziales !!! Czy może czytales dokladnie tresc ksiazki albo chociaz poogladales dokladnie film ?? W nim nie chodzi o anorektyczne kobiety w lateksi i facetow wygladajacych na napokoawnych tylko dlatego ze przerobili go w fotoshopie , tu chodzi o fabule dlatego tak mlodziez to ”kreci” !!! Sam fakt ze zwylka dziewczyna zakochuje się w wampirze jest doskonaly ,a dalsza kontynuacja jeszcze soprawia wszytsko do perfekcji . Dobra może dialogii POLSKIE sa nie zawsze dobre ale to wina tlumaczy !!! A film jaki ty opisales to raczej cos w rodzaju superbohaterow i takich tam ,raczej pomyliles filmy !! I tylko jeszcze jedno z czystej ciekawosci ,ogladales porzadnie film ?? bo twoja wypoeidz raczej to przeczy
Nie krzycz, bo zedrzesz sobie gardło. Nie, nie czytałem książki, bo nie czytam takich książek. Nie, nie oglądałem tej części ani poprzedniej, bo wystarczył mi seans pierwszej, po którym stwierdziłem, że na oglądanie kolejnych szkoda czasu. Moja wypowiedź jest czysto subiektywna, być może wynikająca z mojego wieku, skrajnie odmiennego gustu i faktu, że wolę filmy z lat '70 i '80. (Zaglądanie w mój profil jest bezcelowe) Nie widzę nic "doskonałego" w zakochaniu się zwykłej dziewczyny w wampirze. Gdyby nie wątek wampirów i wilkołaków, ta "saga" trafiłaby prosto na półki w wypożyczalniach dvd, do działu "romansidła klasy C", a nie do kin.
Jak na kogos niezainteresowanego ,masz dziwnie duzo informacji na ten temat......gdzie w pierwszej czesci byl suchoklates z domalowanym kaloryferem ? No i ciekawe , ze chociaz nie czytasz i nie ogladasz ,to wiesz ,ze akurat byla premiera....
Dla scislosci , urodzilam sie w 1960 , jednak czytalam i ogladalam .I bardzo mi sie podoba , wiec nie jest to stricte kwestia wieku .
Skąd wniosek, że mam "dziwnie duzo informacji na ten temat..."? To moja opinia po oglądnięciu 1 części. Nie pamiętam już, czy owego suchoklatesa zauważyłem w filmie czy na jakimś fotosie. Co za różnica? Czepiasz się nieistotnych szczegółów. Trudno nie zauważyć, że była premiera, skoro na głównej stronie FilmWeb jest o tym info. Jak napisałem wyżej, wyraziłem tylko swój subiektywny pogląd, nikogo przy tym nie obrażając, w odróżnieniu od innych użytkowników tego portalu.
P.S. Tak czy siak, wynoszę się stąd, bo mnie zaraz fanki zjedzą. Pa.
O tym domalowanym kaloryferze to raczej na fotosie nie przeczytales.......ja cie nie obrazam ani nie mam zamiaru zjadac.Ale wiesz ,jak mi sie cos nie podoba , to uznaje po prostu ze to moze nie dla mnie , tylko dla : mlodszych/tych co maja inne zainteresowania/facetow/koneserow itd. Nie okreslam tego jako zalosne, tylko dlatego ,ze mi nie odpowiada . A juz okreslenie "pedalkowaty" nie swiadczy o tobie najlepiej.Czy to przypadkiem nie jest obrazliwe ?
Po dojrzalym czlowieku mozna by sie spodziewac wiecej dystansu i tolerancji .
Przy okazji -skoro wolisz filmy z lat 70 i 80 to na pewno bardzo podobalo ci sie "Love story" ?
Na fotosie można ewentualnie coś zobaczyć, a nie przeczytać.
Nie wiem, po co napisałaś powyższy post. Wszystko wyjaśniłem bowiem w swoich poprzednich komentarzach i nie mam zamiaru dać się wciągać w jakieś jałowe dywagacje o kiepskim filmie i jeszcze bardziej kiepskich aktorzynach w nim występujących.
P.S. Nie. Nie podobało mi się "Love Story".
A wgl cos ogladales czy stworzyles to konto tylko po to aby krytykowac Zacmienie? Bo na twoim koncie nie widze zadnych filmow.
A "wgl" oglądałem i zapewne w ciągu ostatnich 25 lat co najmniej 10 razy tyle, co ty, tylko niekoniecznie muszę o tym pisać na swoim profilu. A co, nie wolno krytykować? Można tylko wygłaszać pochlebne opinie? Typowa reakcja nawiedzonej fanki komercyjnego gniota.
Też nie musisz odpisywać.
No wlasnie......sam mowisz ze ogladales Zmierzch i jakies fotosy. A o domalowanym kaloryferze musiales przeczytac . Wychodzi na to ze na fotosie. No chyba ze jednak czytasz pudelka.
Moje dywagacje byly nie o filmie i aktorzynach ,ale o kulturze i tolerancji .
P.S. Skoro nie podobalo ci sie "Love story" to po kiego grzyba ogladales "Zmierzch"? Przeciez to tez o milosci ?
Nie musisz odpowiadac .
Po muchomora. Poza tym piszesz jak piętnastolatka, nie jak pięćdziesięciolatka.
Też nie musisz odpisywać.
xD
rozmowa z moją przyjaciółką w kinie:
"- co oni z betonu są?
- z porcelany!" (wszystko oczywiście podczas zwijania się ze śmiechu i wytykania każdego absurdu w filmie ;) )
taaa czepiacie się akurat szczegółów. W końcu wampiry są martwe, ich ciała nie pracują wiec co chcielibyście widzieć rzeź jak w "Teksańskiej masakrze"? Tak sobie wymyślili, myślę że to było nawiązanie do tego fragmentu z początku książki "Ogień i lód". A odgłos pękającej porcelany powiem szczerze, że nie zwróciłam uwagi.
No ale macie racje, ta porcelana zepsuła cały motyw przewodni filmu. Przyćmiła inne ciekawsze momenty.
No nie wiem .....tez bylam w kinie na maratonie , ale jakos nikt sie ze smiechu nie zwijal,ani absurdow nie wytykal . Sala byla pelna ,w Multikinie.Widownia reagowala smiechem w odpowiednich momentach .Fakt , jakas grupka chichotala na Zmierzchu ( Jacob zdjal koszulke) a potem na Ksiezycu (Edward mowi do Belli :"Wyjdz za mnie") ale na to ktos z sali rzucil glosno cos o ...........pokemonach i smiechy ustaly .Wybaczcie ,ale jesli ktos reaguje chichotem na nagosc (?) ,to moze powinien pozostac przy kreskowkach .....
też byłam na maratonie i muszę przyznać, że faktycznie ta najmłodsza widownia reagowała irytująco, oklaski śmiechy przy pocałunkach czy zdjęciu koszulki przez Jacoba, dla mnie to jest film i książka o miłości wymagającej poświęceń, do czego my zabiegani ludzie rzadko jesteśmy zdolni:( konsumpcjonizm konsumpcjonizm
a co do tych porcelanowych wampirów to nie podobało mi się to, najgorzej wyglądało jak jeden wampir zabił drugiego w Seattle, odprysnęło mu pół głowy, jakby się potłukł, to powinno kosztować ich więcej wysiłku
a Rosalie miała tak nienaturalne włosy, że nawet nie chce mi się tego opisywać
Im chodziło chyba o to żeby jakoś to wszystko ocenzurować.
No gdyby wampir zamienił się w kamień jak w drugiej części to by wyglądało jeszcze tandetniej!
Mi tam to nie przeszkadzało,chyba że w jednym momencie a mianowicie wtedy gdy zabito Wiktorię.
Nie czytałam książki, więc nie wiem jak tam jest opisana ta cała walka, ale ten lód był bez sensu... Ale skoro film głównie przeznaczony jest dla młodych widzów, którzy mogą sie przerazić i dostać urazu psychicznego od widoku wampira bez ręki lub też z urwaną głową przy wylewających się hektolitrach krwi, no to rozumiem...
W ksiazce Stephanie opisuje walke tylko na podstawie tego co widziala Bella przy namiocie a nawet nie wdawala sie w dokladne opisy. Bylo wiadomo ze wampiry sa marmurowe i twarde, zamiast krwi w ich zylach plynie wampirzy jad i jedynym sposobem na zabicie wampira jest rozczlonkowanie i spalenie. Mysle ze pan Slade przedstawil swoja wizje trzymajac sie tego co wymyslila Stephanie a mial utrudnione zadanie, bo chcial pokazac walke na polanie. Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi :)
To ten jad, który pływa w ich żyłach jest z porcelany ?? :D Może ich wypełnia żelbeton ??, albo to Ludzie z marmuru. :D
Chyba ta Meyer czy jak jej tam się za dużo Terminatora 2 naoglądała, cameron ją pozwie :D