Szeczerze mowiac ta seria seria bardzo mnie wciagnela. Musze przyznac ze to bardzo dobry film dla mlodzierzy, poniewaz ukazuje nam jak wyglada prawdziwa milosc, w ktorej sex wcale nie jest najwazniejszy w przeciwienstwie do tych durnowatych filmow typu american pie.
Porównywać Zmierzch do American Pie... Nieźle, tego jeszcze nie było. A kiedy zaczniecie porównywać Zmierzch do np. Zielonej Mili?
Tak się składa, że to coś co jest w Zmierzchu też nazwać prawdziwą miłością się nie da. Prawdziwa miłość sprawia, że od postaci bije szczęście, widać miłość w oczach i czułość. Tutaj tego nie ma, to jest chory związek gdzie jedno chce kontrolować drugie. Chcesz zobaczyć film o pięknej miłości to polecam Miss Potter. Tam narodziny miłości były pokazane w piękny sposób.
Dlaczego sie nie da, nie ma jakiejs jednoznacznej definicji dla slowa milosc. Miss Potter to bardzo piekny film (wedlug mnie duzo lepszy od Zmierzchu). W obu historiach przedstawiona jest milosc, lecz w innych jej barwach, w obu jest zachwyt, cierpienie (zgodze sie ze w Miss Potter zagrali bardziej doswiadczeni aktorzy ktorzy lepiej potrafili ukazac swoje emocje, zreszta Zellweger to jedna z moich ulubionych aktorek), ale w zmierzchu jest ukazana takze sytuacja w ktorej bohaterowie musza wybierac pomiedzy uczuciami a rozumem sa to bardzo trudne problemy i wedlug mnie ciekawie ukazane. Ogladajac tą cala sagę polecam aby widz bardziej zastanowil sie nad przeslaniem filmu nizeli na jego oprawie poniewaz tu sie zgodze ze byla ona dosc slaba
No właśnie rzecz w tym, że żadne z nich nie używa rozumu, zachowują się ... bardzo irracjonalnie, te ich dialogi są do bólu drętwe, poczynania pozbawione logiki, Bella tak naprawdę nie poświęciła ani jednej myśli na to by zostawić w cholerę wampiry i pozostać sobą - bo to jest w związku najważniejsze - by być sobą i kochać drugą osobę za to jaka jest. A tutaj - ta w nim widzi marmurowego Adonisa, a ten w niej pożywkę, super. Druga rzecz- na co mi normalne życie, po co mi studia, i osiągnięcie w życiu czegokolwiek skoro mogę być nieśmiertelną piękną wampirzycą uwięzioną w ciele 18-latki by móc się kochać z Edwardem dzień i noc. Ponadto te grymasy na twarzach - można od razu powiedzieć, że się kochają, mina Pattinsona każdorazowo sprawia, że chce mi się płakać.
Zgadzam się, że jest wiele rodzajów miłości, jest miłość chora i jest miłość szlachetna, jest miłość bezwarunkowa i jest miłość namiętna. Natomiast to co jest w Zmierzchu sprawia, że telenowele wydają się mieć większą głębię. I o ile pierwszy film był znośne o tyle kolejne... szkoda gadać.
Naprawdę dawałam tej serii szansę, ale okazało się, że obrażają moją inteligencję i mnie samą jako kobietę. mówię nie dla abusive relationships a tym bardziej promowania ich jako "idealnego" związku.
Seks nie był najważniejszy? Może nie był to główny wątek w filmie, ale przeczytaj książkę, to dowiesz się, że w Zaćmieniu Bella chciała koniecznie przespać się z Edwardem, nie mówiąc o tym, że w Przed Świtem udało jej się go namówić. Nawet nie wspomnę o tym, że kiedy stała się wampirem, uprawiali seks co dwa rozdziały.