Byłam dzisiaj na Zaćmieniu i muszę stwierdzić, że jest lepsze od Księżyca w nowiu ale nie tak świetne jak Zmierzch. Nie podobało mi się szybkie przechodzenie do kolejnej sceny, takie to nieskładne było moim zdaniem i Ci co nie czytali książki mogli nie nadążać troszkę. Pierwsze 40 minut strasznie się ciągnęło, aż zdarzyło mi się ziewnąć kilka razy. Charakteryzacja głównych bohaterów, a w szczególności wampirów była o niebo lepsza niż w poprzedniej części, tym razem nie wyglądali oni jak sztuczne kukiełki. Bardzo podobały mi się "słowne potyczki' między Edwardem i Jacobem fajnie to zrobili, oczywiście Charlie rewelacyjny jak zawsze. Podobało mi się również, że Jasper w końcu miał więcej scen ponieważ bardzo lubię tego aktora, opowieści zarówno jego jak i Rosalie była dobrymi wątkami. Co mogę jeszcze powiedzieć, hmmm muzyka była moim zdaniem rewelacyjna to jedno pozostało niezmienne od pierwszego filmu na szczęście. A scena walki uważam. że została troszkę za szybko pokazana, byłam łasa na więcej ale pomimo iż krótka to muszę powiedzieć, że świetnie ja nakręcili naprawdę. Ogólnie brakowało mi troszkę tego mroku co w Zmierzchu, ale jakoś to przełknęłam. Jeśli miałabym ogólnie opisać moje wrażenia po filmie to są pozytywne i zapewne wybiorę się na Zaćmienie raz jeszcze aby tym razem zwrócić uwagę na szczegóły.
moim zdaniem film jest świetny. powiem szczerze, że "księżyc w nowiu" niezbyt mnie zachwycił, to już o niebo lepsze było zaćmienie. też zwróciłam wielką uwagę na te przechodzenie scen, bez ładu i składu. z muzyką- masz całkowitą rację, po prostu rewerlacja. film jak najbardziej na plus, pewnie nie raz jeszcze się wybiorę. wydaje mi się, że jak narazie najlepsza część w wersji filmowej oczywiście. Nie potrafię się doczekać czwartej, to będzie magia :))