Specjalną fanką sagi może i nie jestem, ale z niewiadomych przyczyn przypadła mi do gustu ;) I jeśli Zmierzch, czy Księżyc w Nowiu były nawet w porządku, to Zaćmienie jest dla mnie totalnym rozczarowaniem.. wszystko takie jakieś bez ikry i pozbawione emocji, ziewałam jak opętana i wyczekiwałam z nadzieją czegoś szczególnego, ale do ostatnich minut i napisów końcowych, nie wydarzyło się nic... Nie podobała mi się w ogóle rola Victorii, flaki z olejem.. Wspomnienia Rosalie czy Jaspera do bani... No NUDA, można odnieść wrażenie, że producentom zaszkodził nadmiar kasy bo ewidentnie spoczęli na laurach. Jedyne co mi się spodobało to piosenka Beck and Bat For Lashes - Let`s Get Lost, ale i to nawet nie jest zasługą filmu...
bez ikry i pozbawione emocji? to chyba dwie poprzednie części takie były, szczególnie druga, dla mnie Zaćmienie jest najlepsze, jest dużo akcji ,dużo romansu, wspomnienia Jaspera i Rosalie fajnie pokazali, do kilku rzeczy można się przyczepić, ale chyba każdy wie że żaden film nigdy nie dorówna książce i trzeba się z tym pogodzić. Ja nastawiłam się na najgorsze a byłam mile zaskoczona.