Kto Waszym zdaniem najlepiej zagrał w Zaćmieniu? A kto wręcz przeciwinie?
Co najbardziej Wam się w nich podobało a co najmniej ;]
Zdecydowanie Xawier Samuel w roli Riley'a. Wszystko idealnie, tak jak sobie wyobrażałam :)
A nie bardzo podobała mi się gra Julii Jones, czyli Leah. Rozczarowała mnie.
Najlepiej zagrał Xawier Samuel w roli Rileya! Fantastyczny debiut. Tak go właśnie sobie wyobrażałam. :)
Julia Jones i BooBoo Stewart byli nie bardzo . ;).
Zgadzam się co do Xawiera :) tyle, że ja jeszcze dodam Taylor'a Lautner'a :) oni oby dwaj jak dla mnie w tej części byli fenomenalni :) Świetnie zagrali swoje role.
Za to nie podobała mi się gra Bryce Dallas Howard filmowej Victorii, jak dla mnie grała sztucznie... jakoś tak nie podpasowała mi ;)
I charakteryzacja Esme... :| dla mnie jej wygląd w tej części to porażka... i włosy Jaspera też nie za ciekawe ;P
Co do Bryce to się nie zgodzę... Bardzo dużo brakuje jej do Rachelle, ale zagrała dobrze :)
No z Esme to lekko porażka, a Jasper własnie bardzo mi się w Eclipse podobał :) Bo w poprzednich częściach nie bardzo..
Tzn. on zawsze miał takie dziwne włosy jakieś... ale w tej części wyjątkowo dziwne.. :P nie wiem jak inaczej określić :)
I Jasper też spisał się na medal... :) Jak i Rosalie.. rozmowa z Bellą była świetna, żałuje, że nie dłuższa...
I oczywiście nie mogło zabraknąć poczucia humoru Emmetta :D
Rose wyglądała troszkę plastikowo. :/ nie wiem... tak mi się wydaje. ale Nikki dobrze zagrała.
Noż kurde. :D wybieram się niedługo 2 raz na zaćmienie. :D
Tak, Rose mi się średnio podobała, jeżeli chodzi o wygląd. Schudła na twarzy i się taka zmarniała zrobiła jakaś.
Ale grała bardzo dobrze. Miałam nadzieję, że nie wytną jej opowieści jak stała się wampirem, i naszczęście nie wycieli. Też się wzruszyłam na tej scenie, była taka zakochana, a on jej takie świństwo zrobił...
zgadzam się z r_x_2 co do Jaspera. ale Bryce nawet nieźle sobie poradziła. mogli wybrać kogoś gorszego. :p.
A właśnie, jest jeszcze jeden aktor który świetnie gra swoją postać, a nikt o nim wgl nie pisze...
Oczywiście Charlie! Uwielbiam go:)
Ooo taaak Charlie ! :D jego teksty są cudowne :)
I jeszcze chciałabym wspomnieć o Carlisle .. imponuje mi jego gra gdyż zawsze jest opanowany i racjonalnie myśli :)
Lautner- te emocje, to jak przekonująco mówił Belli,że ją kocha..... aaach .
Tak, bardzo dobrze zagrał . :))
aż mnie ciarki przechodziły.
No tak... I szkoda mi go było w niektórych momentach, chociaż ogólnie to go nie lubię. Egoista! ;)
Ale w scenie gdzie Bella poprosiła go żeby ją pocałował to płakałam jak głupia! ;D
No i jest jeszcze jeden moment, gdzie nie umiałam się powstrzymać od śmiechu... Jak jest po bitwie i Bella pojechała do Jacoba zobaczyć co z nim. Ten jego krzyk... haha po prostu nie mogłam, miałam przed oczami małe dziecko, któremu mama zabrała lizaka ;P
ja też właśnie na tym momencie się popłakałam!
niedobra Ty :D. On tak cierpiał,a Ty się z niego naśmiewasz. : D
Mi się najabardziej podobała ta scena z Jacobem w jego garażu... jak Bella mu powiedziała, ze za miesiąc przemiana... wtedy szok! Bosko zagrał! Właśnie te jego emocje.. niesamowite :) i następna scena gdy usłyszał jak Edward i Bella rozmawiają o ślubie... i tu znowu ta jego złość.. no wspaniale:)
Nooo, aż ciary miałam! Ale jak powiedział Belli, że wolałby żeby umarła to zdenerwowało mnie to, że tak szybko mu to wybaczyła...
I kolejny cudowny moment jak Edward powiedział do Belli "Pani Cullen"... 8-)
Taaaak ! :) zgadzam się w zupełności :)
Dla mnie pięknym momentem było to jak Edward się oświadczył... i tak ją wziął na ręce.. i ta muzyka w tle.. próbowałam powstrzymać wzruszenie ale bez skutku xD dla mnie to jedna z najlepszych scen w tym filmie :) Nieprzypuszczałam, że tak romantycznie to zrobią :D
A jednak się udało :D
haha a uśmiałam się też w scenie na polanie, Bella i Edward, romantico klimat i..
E: Wyjdziesz za mnie?
B: Nie.
E. Wyjdziesz za mnie?
B:....Nie.
or something like that :D
:D:D
Albo jak Bella uderzyła Jacoba, bezcenne! ;D
Szkoda tylko, że było aż tak rażące to, że Jacob przez to uderzenie nawet nie drgnął, a w New Moon Paula aż odrzuciło. Ale oczywiście to wtopa reżysera Księżyca w Nowiu :P
I ja spadam, bye ;D
Btw. co do scen to nie mogłam też w tym momencie:
Charlie: Co się stało?
Jacob: Pocałowałem Bellę... a ona złamała rekę...
haha ;D
Jacob! Jacob ! Jacob! Mój Jacob! Zagrał fenomenalnie! Ryczałam jak głupia jak Stał na ćwieczniach z Bellą a potem odszedł jak Edward (też byl mega przystojny) przyszedł. Jak całowali się z Bellą przed bitwa , bosko! I najbvardziej beczałam jak leżal połamany i rozmawia z Bellą, cirkiem leciały mi łzy i na napisach koncowych nie potarfiłam wyjść z sali.
Rosalie dobrze zagrała to jak rozmawiała z Bellą i ''Jest coś czego bedziesz pragnęła po przemianie bardziej od Edwarda - krwi'', i jej zemasta na Royce'u. Czy jak mu to leciało. ;D
Bardzo podobała mi sie scena jak Billy uścisnął ręke Carlislowi to takie oczywiste to było, że nie są tak wrogo nastawieni. Taki piękny moment. Ogólnie zaćmienie to EPIC!
DOKŁADNIE! :) No ale co do Jacoba... Było mi go żal, ale mimo wszystko go nie lubię. Jest strasznym egoistą.. jasne, ok, kocha Belle ale praktycznie myśli tylko o swoim szczęściu... Nie zauważa tego, że jej szczęście daje tylko Edward. A powinien tego chcieć najbardziej jeśli ją kocha. JEJ szczęścia :P
Grr ogólnie działa mi na nerwy :D
Taaak... ta scena gdzie Jacob leży i rozmawia z Bellą... aż serce ściska xD
Mi szkoda było Edwarda.. po tym jak Bella całowala się z Jacobem.. i przyszła do Edwarda a on taki załamany...
A tak w ogóle mimo wszystko ja na jego miejscu zrobiłabym jej wielką awanturę o to, ale no cóż ;P
Przecież Edward powiedział, że będzie ok jeśli się pocałują, ale tylko wtedy gdy wyjdzie to ze strony Belli :) Mimo wszystko, myślałam, że Jacoba tam zabiję! ;D
Albo okropne było to jak Bella wtedy z pod szkoły odjechała z Jake'em zostawiając tam Edwarda samego..:(
No ja wiem wiem, ale ja np. sobie tego nie wyobrażam ;P jak czytałam książke to pamietam, że byłam w szoku.. ale no jego miłość nie zna granic :)
Taak... chamska Bella ! :P Ale apropo tej sceny.. to brakowało mi tego, że jak Edward kłócił się z Jacobem to prawie cała szkoła się zleciała i na nich patrzyła.. tej sceny w filmie mi brakowało ! :)
No mi też właśnie! I to miała być rozmowa tylko i wyłącznie pomiędzy Jacobem i Edwardem, i trwać powinna dłużej. Bella miała być wystraszona tym, że Viktoria jest blisko i chce ją dopaść.. w filmie tego nie widziałam.
I brakowało mi strasznie sceny, jak Bella została porwana przez Alice na ten babski wieczór, i później tego jak uciekła z Jacobem ze szkoły na oczach Alice :D
No ale cóż, chyba zrobili dwie sceny w jednej :)