PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494538}

Saga "Zmierzch": Zaćmienie

The Twilight Saga: Eclipse
2010
5,7 164 tys. ocen
5,7 10 1 163574
3,5 24 krytyków
Saga "Zmierzch": Zaćmienie
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Zaćmienie

Właśnie czytam Zaćmienie, nie jestem jakimś wielkim fanem sagi ale dwie pierwsze części dosyć mi się podobały ale bez rewelacji.
Na razie jestem gdzieś na połowie i jakie są moje wrażenia:

Jak na razie :

Plusy:
+ Zgwałcona i porzucona Rosalie - mniam, mniam;
+ Pojawienie się Jacoba , zresztą uważam że jest on ciekawszym bohaterem i zabawniejszym choć pani Meyer stara się teraz na siłę uwydatnić jego negatywne cechy;
+ Konfrontacje Jacob vs. Edward
+ Utrzymana napięcie i czyhająca gdzieś z boku ruda ;

Minusy:
- Największy to indiańska opowieść i Tic Taki - niemiłosiernie się wynudziłem co to ma być;
- Bella jeździ to tu to tam , a wszyscy traktują ją jak szmacianą lalkę;
- Na razie nic poza tym ciekawego , zero emocji i akcji.

ocenił(a) film na 7
patryks83

co robia volturi w zacmieniu .
czytalam a jakos nie moge sobie przypomniec ;((((((((

pamieta ktos?

ocenił(a) film na 7
domis3

Przyjechali do Forks w celu zniszczenia nowonarodzonych, ale Cullenowie i wilkolaki ich wyprzedzili... Zabili Bree i wrocili do siebie.

ocenił(a) film na 7
Alibi

noo przeciez .. haha juz pamietam

Dziekuje bardzo ; )
; )

patryks83

ja już przeczytałam wszystkie części sagi ;) i uważam że 3 i 4 część są najlepsze :) miłego czytania życzę ;)

ocenił(a) film na 10
patryks83

No właśnie w zaćmieniu jest zero akcji... Tylko na samym końcu coś się dzieje. A i to jest taka akcja, że niech mnie kule biją. Zaćmienie zdecydowanie jest najsłabszą częścią z całej Sagi. Czekam na film... rzecz jasna ciekawa jestem :)

Pozdrawiam:)

_Anusia_

ja jestem całkiem innego zdania... przecież ta cała akcja z victorią? ta zagadka którą bella sama rozwiązała? bitwa? impreza u cullenów? i rozmowa w namiocie? i opowieść jaspeeeera! ja sądze że ta częśc i czwarta są najlepsze.

patryks83

Ciąg dalszy , czyli opinia o kolejnych rozdziałach :

Plusy:
+ Jacob bierze siłą Belle - no nareszcie ;
+ Opowieść Jaspera - trochę historii o wampirach ;
+ Wampiry i wilkołaki na przyjęciu ;

Minusy:
- Opowieść Jaspera - czy pani Meyer myślała że ktoś w to uwierzy , przez kilka kartek Jasper snuje swoją opowieść aż dziw że nikt nie usnął albo nie poszedł zrobić sobie krwistej herbatki ;
- Tak w 16 rozdziale Bella sama wpada na to kto ukradł jej ciuchy
( chociaż wpadłem sam na to 200 stron temu ) , a co z wampirami żyją setki lat i co mózgi im zwietrzały - Żałosne ;
- trening - kurcze co to ma być i ta oficjela wilkołaków i wampirów, może w filmie wyjdzie to lepiej ;
- zabawa w podchody , planowanie co zrobić z Bellą itp.

Jeszcze nie skończyłem czyli będzie C.D.

patryks83

No i skończyłem , kolejne słabe i mocne strony :

Plusy :
+ motyw w namiocie , no no no Jacob i to dogryzanie Edwardowi kuuul...
+ pocałunek Belli - trochę za długi ale OK !!
+ Walka Edwarda z Victorią no i prawiczka ze szczeniakiem - właśnie na coś takiego czekałem krew , gnaty i dramatyzm łał ;
+ pojawienie się Volturi i ta mała suka Jane - aj ty aj ty ... ;
+ zabicie dziecka przez Volturi - wampira ale dziecka ;
+ Epilog z punktu widzenia Jacoba ;

Minusy :
- Bella stękająca , "zamień mnie w wampira bo jak nie to ..." , aż chciało by się zdzielić ją za to po twarzy, zachowuje się jak dziecko które chce lizaka ;
- Bitwa a raczej jej brak - co to miało być , przez całą książkę czekałem na starcie z nowicjuszami a tu nic , jakaś heca z nadawaniem na odległość ( no może w filmie to wyjdzie lepiej ) ;
- wizje Alice - tak mi się wydaje że raczej ma je tylko wtedy kiedy autorka chciała żeby je miała a nie wtedy jak miało być ;
- Edward - jeden wielki klops , przez całą książkę był niczym marmurowy posąg , nudny i nieciekawy ,jakim cudem wszyscy go uwielbiają nie mam pojęcia ;

Szczerze gdyby książka była o jakieś może 100 , 150 stron krótsza , bez tych głupkowatych opisów i rozciągnięć była by lepsza.
Poza tym jakim cudem ta książka i cała saga utrzymują się na pierwszych miejscach nie mam pojęcia , nie uważam ją za złą ale bez przesady , a z pani Meyer to nie żadna Jane Austen i tylko to my pozwoliliśmy jej zarobić miliony na naszej naiwności .

patryks83

Jak na razie moje oceny sagi w skali od 1 do 6 :

Książki :

Zmierzch 3,7
Księżyc w nowiu 3,6
Zaćmienie 3,6

Film :

Zmierzch 3,75
Księżyc w nowiu 3,7

a dalej się zobaczy ...

patryks83

Nie komentowałam wcześniej Twoich wypowiedzi bo chciałam poczekać aż skończysz czytać. I nurtuje mnie kilka pytań, a mianowicie, w niektórych przypadkach coś Ci się podoba i nie podoba jednocześnie. Przykłady…
W pierwszym poście napisałeś w plusach -
+ Utrzymane napięcie i czyhająca gdzieś z boku ruda,
a w minusach - Na razie nic poza tym ciekawego , zero emocji i akcji.
To są te emocje czy ich nie ma?
Post drugi (z Twoich oczywiście)
+ to opowieść Jaspera, bo o wampirach
i - to opowieść Jaspera bo się wynudziłeś…...
wniosek – nudzą Cię długie opowieści o wampirach ;p
Post trzeci
+ Walka Edwarda z Victorią no i prawiczka ze szczeniakiem - właśnie na coś takiego czekałem krew , gnaty i dramatyzm łał ;
- Bitwa a raczej jej brak - co to miało być , przez całą książkę czekałem na starcie z nowicjuszami a tu nic , jakaś heca z nadawaniem na odległość ( no może w filmie to wyjdzie lepiej ) ;

To była ta bitwa Twoim zdaniem czy nie? Bo jak na mój gust byłą tylko skoro wszystko opisywane było z punktu widzenia Belli dziwne byłoby gdyby była opisana również bitwa z innego miejsca.

Absolutnie nie napisałam tego, żeby się czepiać tylko to takie moje małe uwagi:) Cieszę się, że oceniłeś sagę po jej przeczytaniu (no 3 części), a nie tak od picu "bo inni jej nie lubią to ja też ją skrytykuję".
Co do ostatnich zdań Twojej wypowiedzi to masz rację. Biorąc pod uwagę język i styl jakim pisze Meyer, to Jane Austen raczej nie będzie, ale wymyśliła sobie historię, która urzeka i to jej się chwali(")
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy konstruktywnej opinii na temat sagi:)


keshia21

Dzięki .
Wiesz czego mi zabrakło , mianowicie tego na co się zanosi w pierwszym Sneak Peek czyli np. scen z Seattle ( patrz zamian Rayle'a ) , starcia z wampirami ale nie jakiś skrawków ale czegoś konkretnego , więcej epizodów np. z perspektywy innych a nie wzdychań Belli .
A co do twoich uwag : opowieść Jaspera była ciekawa ale wręcz nieprawdopodobna żeby mogła być możliwa w opisie . Pani Meyer poszła na skróty , a Jasper przeprowadzał odczyt jak Castro.
Napięcie było , już od początku bo każdy wiedział że Victoria czyha gdzieś z boku ( no może tylko Edzio się nie dokumał ) ale zamiast dać coś w zamian np. patrz ucieczkę Victori która o dziwo była najlepsza w drugiej części i będzie w trzeciej to zamiast tego nic nie dostaliśmy.

patryks83

Tu też się z Tobą zgodzę, a tu tzn.
Opowieść Jaspera inaczej ubrałabym w słowa, za mało tu było emocji. Samo to ziewnięcie czy westchnięcie Emmeta na samym początku, zanim zaczął snuć opowiadanie świadczyło o tym jakie ono będzie, miało potencjał ale padło w połowie...
Wiadomo, napięcie nigdy nie było i nie będzie takie jak u Kinga i moim zdaniem ruda powinna żyć do ostatniej części, albo i dłużej:)
Nie napisałam jeszcze, że co do reszty się zgadzam z wyjątkiem tego, że Jacob jest najciekawszym charakterem bo jest perfidnym szczeniakiem, który myśli, że mu się wszystko należy...
Najciekawszym bohaterem jest Rose (mimo że wredna i może dlatego, że wredna) oraz Alice Emmet bo mnie rozbawiają...
Najciekawszym antybohaterem- niezmiennie, na wieki wieków Jane Amen, za to, że jest wredna suczą, która ma wszystko w d* i wszystko ma być jak ona chce i za jej oczy:)

ocenił(a) film na 2
patryks83

i tak najwięcej dzieje się w 4 części, więc radze przeczytać ;]
` a jeśli rzeczywiście podobał się epilog Jacoba to mogę zdradzić, że bd więcej ; ]

AreAre16

Zgadzam się, że 4 część jest najbardziej... zawiłą częścią. Jacob jest świetny, naprawdę warto przeczytać Przed Świtem.

ocenił(a) film na 7
patryks83

Kurde wreszcie jakiś rzeczowy temat na tym forum. Wielkie dzięki patryks83.
Gdybym miała opisać książki pewnie moja wypowiedź byłaby podobna jeśli nie identyczna.
A co do wypowiedzi: "...co do reszty się zgadzam z wyjątkiem tego, że Jacob jest najciekawszym charakterem bo jest perfidnym szczeniakiem, który myśli, że mu się wszystko należy..."-
tzn. że co?, że walka o to co się pragnie jest oznaką niedojrzałości? bo mnie się raczej wydaje że zdecydowania w zachowaniu i poglądach co jest nieodłączną cechą dojrzałości. Moim zdaniem jest zdecydowanie najciekawszą postacią.

Mefizis

Nie dlatego, że walczy o to co pragnie, tylko dlatego w jaki sposób to robi...właśnie szczeniacki. Przykłady? Bardzo proszę...
1)napuszczenie Charliego na Bellę, czyli motory...w New moon sam te motory naprawiał i uczył ja jeździć , a w Eclipse podpierniczył Bellę, że śmiała na nich jeździć żeby dostałą szlaban i nie mogła widywać się z Edziem
2)wymuszony pocałunek....grrr...to co Wam się tak podoba, mi podniosło ciśnienie do trzystu. Każdy facet, który robi cokolwiek na siłę (bo am takie "widzimisie")to zero...
3)zachowanie w namiocie...na miejscu Edwarda rypnęłabym w łeb i zaraz znalazłby się w La Push
4)drugi wymuszony, a raczej wyżebrany pocałunek. Chłoptaś przestraszył się gróźb Edwarda, że mu złamie szczękę, jak jeszcze raz dotknie Bellę bez jej zgody, więc postanowił wzbudzić litość...powiem jej, że pójdę się dla niej zabić bo ona mnie nie chce więc po co mam żyć i a nóż widelec mnie zechce..
5)uważa siebie, za kogoś lepszego...Bella nie mogła być z wampirem bo co? bo wampir jest wampirem, a to, że on jest wilkołakiem, a raczej zmiennokształtnym to był pikuś, bo jemu wolno a Cullenom nie...

n)bo ma wszystkie najgorsze cechy egocentryka, który myśli, że mu się należy bo on tak chce...
n2)bo nie potrafi się przyznać do błędu
n3)bo mimo, że naprawdę chciałabym polubić tę postać to nie potrafię...
może właśnie dlatego, że jest tak wyrazistą postacią nie jest dla mnie ciekawy:)

ocenił(a) film na 7
keshia21

A czy czasem w miłości nie jest tak że "wszystkie chwyty dozwolone"?. Być może główny bohater Edward stał by i czekał, a potem po kilku latach żałowałby że nie próbował walczyć (o ile nie popełniłby samobójstwa). Rozumiem Twoją opinię i szanuję ją bo wiem że każdy lubi co innego niektórzy wolą romantyczne "ciepłe kluchy" a niektórzy facetów którzy wiedzą czego chcą i dążą do tego za wszelką cenę.

Mefizis

Może i w miłości tak jest, nie wiem, na szczęście bądź nieszczęście nie musiałam sprawdzać. To, ze Edward w Zaćmieniu zbyt wyrazisty nie był też mi się nie podobało, ale cóż taki zamysł autorki.
Zapytałaś, cytując moją wcześniejszą wypowiedź z dopiskiem "tzn. że co?" więc chciałam odpowiedzieć żeby było jasne co myślę i cieszę się, ze to szanujesz:)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
keshia21

fajnie się czyta to wszystko, Wasze opinie. ;)
no i ja się po części zgadzam i z jedna i z drugą z Was..
n bo mnie też Jacob okropnie denerwuje, nie lubię jego, no w miłości może i wszystkie chwyty dozwolone, ale chyba jeszcze jest taka zasada: nic na siłę. i tak jak Keshia pisała wcześniej, te jego: powinnaś być ze mną a nie z nim, no jejku.. bo Cullen, to wampir, a wampiry są niebezpieczne, no a wilkołaki, to co może są to milusie małe pieski kanapowe.. przecież w książce jest nawet pokazane że wilkołaki są niebezpieczne na przypadku Emily, a co jeżeli Jacob też by się zezłościł przy Belli i co nadal by sądził że on jest lepszy..

ale zawsze jest druga strona medalu: bo w sumie to mi się podoba jakby tk inaczej popatrzeć ta walka o Bellę.. i dobre jest to że Jacob próbuje walczyć, a nie Edward, stanie tylko z założonymi rękami i poczeka jaką Bella podejmie decyzje, bo on nie chce Belli do niczego zmuszać.. Jacob pokazuje że chce Belli a Edward to tak jakby: a no dobra, jak Bella mnie wybierze to fajnie, jak nie to trudno, szkoda, jaka różnica... by pokazał Belli że jemu też zależy, a nie stał tylko z boku.


no to na razie tyle. ;))

patryks83

spoko że ktoś to obiektywnie ocenia i ogromny plus za to że wogóle postanowiłeś to przeczytać, i powiem szczerze że zgadzam się w 90% z tym co napisałeś:)

użytkownik usunięty
patryks83

Ludzie tylko mi nie mówcie że Edward ciepłe kluchy wam się podoba a Jacob stanowczy i pewny siebie wiedzący czego chce nie!!!Zgadzam się w miłości wszystkie chwyty są dozwolone a przecież on tym zachowaniem chciał jej pokazać że w głębi duszy ona go też kocha.A niby to że Edward zgadzający się na wszystko co Bella chce to też w porządku? to lepiej żeby umarła przy porodzie albo podczas nocy poślubnej byle tylko spełnić jej prośbę a gdzie prawdziwy facet który mówi NIE !!!Jacob jest właśnie taki jak mu coś nie pasuje to to mówi i wcale nie cacka się z nią jak z dzieckiem które niby mógłby skrzywdzić.Ja stanowczo wolę Jacoba od Edwarda.

ocenił(a) film na 7
patryks83

Ach ten Edzio. Założe sie(choć ręki uciąć sobie nie dam) że jeśli w książce nie był by taki "maślany" a w filmie wymieniliby aktora na kogokolwiek innego to i książka i film byłyby choć troche lepiej odbierane przez ludzi którzy teraz tak źle oceniają sage. Ale cóż tak widocznie musiało być. Podobno "nie ważne jak gadają dobrze czy źle, byleby gadali", a jak spojrzeć na forum filmu jeszcze nie było a tu 7 stron tematów- nie wiadomo śmiać sie czy płakać.

Mefizis

Po przeczytaniu 3/4 książki zastanawiałam się "co to do cholery ma być?!"
zero akcji, no ale w końcu doczytałam moment w którym była bitwa i jakoś tak ta pustka po całej książce nie została wypełniona. Czegoś mi brakowało. Książka ogólnie mi się podobała ale było za mało akcji. Momentami śmieszna. A Bella nie jest aż taka mądra żeby zorientować się kto jej ukradł ciuchy. Scena w namiocie- fajna, ogólnie Jacoba najbardziej lubię z całej sagi. Edward oczywiście Belli na wszystko pozwalał jak zwykle ;/ Podobała mi się też opowieść o Quiletach, epilog z punktu widzenia Jacoba. On w przeciwieństwie do Edwarda potrafi powiedzieć nie, ponieważ wie jest to dobre dla Belli, Edward cały czas jej ulega. Co to Bella jajko ? O które trzeba cały czas dbać ?? Jak widać ona ma za mało rozumu skoro wszystko trzeba za nią robić.

onlyonesmile

Mi się ta książka od początku podobała.;P)

l_sylwia

jestem teraz w 3/4 przed świtem i muszę przyznać że zaćmienie mi się najbardziej podobało ;]

patryks83

Historia Rosalie - pomijąc fakt, że jest słaba i nie ma w niej emocji, to martwi mnie fakt, że że pisząc "zgwałcona i porzucona Rosalie", dodajesz "mniam, mniam". Co jest takiego przepysznego w tej scenie? Literacko nie porywa, więc może tak nie lubisz bohaterki, że cieszysz się jej nieszczęściem. Nie wiem, naprawdę nie wiem.