Nie rozumiem tej dziewczyny, ani tej pisarki.Dwie miłości.Dwóch mężczyzn kocha jedną głupią dziewczynę.Bardziej podoba mi się miłość Jacoba, nie jest samolubna, choć chłopak jest młodziutki, nie ma stu lat, tak jak te zwłoki, zwane wampirem.Facet, który skończył sto lat powinien być na jakimś poziomie, a my co tu mamy?Niedojrzałe emocjonalnie zwłoki.
Gdybym był dziewczyną, a nią nie jestem i miał przynajmniej jedną szarą komórkę, zdecydowanie wybrałbym Jacoba.W takie wampirzyskie bagno bym się nie pchał.
Ha ha ha ha...
A co do filmu, no świetne dialogi, nawet czasami coś do siebie powiedzą: "Tak" , "Nie" , "Może".Ma to swój +, nadąża się z czytaniem.
A jeśli chodzi o lizanie na ekranie (pocałunki), to gorszego wykonania nie widziałem od czasów niepamiętnych.
Ale przynajmniej była przyjazna klimatyzacja.
Sądzę, że ten film można sobie spokojnie puszczać jako bajkę na dobranoc, jeśli ktoś ma kłopoty z zasypianiem, uśnie na pewno.Satysfakcja gwarantowana.
Jest jeden ważny element pozytywny w tym filmie, co mnie bardzo cieszy, że dziewczyna nie puszcza się jak bąk po podłodze i że najpierw jest ślub,a potem siup.Została tu zachowana prawidłowość drogi miłości i to mi się podoba w tym filmie.
Jacob wlasnie byl samolubny. Myslal tylko o swoim szczesciu. Poza tym,tak mialo byc. Jacob jest przeznaczony corce Belli- Renesmee. Pozdrawiam.
Z tego, co pamiętam z książki, belka wzbraniała się przed ślubem gorzej niż przed stadem szerszeni oraz przez kilka stron ryczała, bo była tak na niego napalona, więc jej bym za to zachowanie prawidłowej drogi miłości nagrody nie dawała :F
Wzbraniala sie,bo wiesz...jej rodzice sie rozstali i bala sie tego,ze ona z Edkiem tez moze sie rozstac.
Chciała z nim spędzić całą wieczność, a ślub był dla niej problemem? Przyznasz, że sytuacje rodziców belki oraz jej i wampirka nieco się różnią. Matka Belli rozstała się z jej ojcem, bo nie podobało jej się monotonne życie w Forks, bycie przykładną żoną i matką, potrzebowała wolności. A nasi zakochani wpadają w ciężką depresję, gdy przez minutę nie moga się nawzajem obwąchać, więc w czym problem? Ach tak, przecież Bella nie może żyć bez narzekania :F
widocznie Edkowi to nie przeszkadzalo. ;P i Jacobowi tez ;P. Ja tam ksiazkowa Belle lubie.
Żadnemu chłopcu w mieście to nie przeszkadzało :F Meyerka mogła w trochę delikatniejszy sposób leczyć swoje kompleksy. Zachciało jej się całej wsi :F
Co prawda to prawda , Belka byla wyjatkowo upierdliwa .Chociaz w koncu zdala sobie z tego sprawe , ale i tak ....Edek mial do niej anielska cierpliwosc .
Mój brat powiedział że gdyby był laską to też by Jakoba wybrał :) poza tym do końca myslał że belka właśnie jego wybierze ale sie niestety rozczarował ;p
hehehe :D oj zgadzam się z tobą w 100%, (cholera bo jak - myśląc czysto teoretycznie- być z lodowatą martwą lodówką he he:D
(p.s czytając kolejne cześć sagi też miałam nadzieje że może jednak B. będzie z Jakobem :D )
Bo jest dla naiwnych dziewczynek które wierzą że ,przyjdzie do nich jakiś edzio-rycerz na koniu i nie wiadomo jaką miłość przeżyją.Jak ten patinson to nawet faceta nie przypomina.
ok....lepsza wypowiedź.... jednak można wykrzesać z siebie zdanie - a nawet dwa ;) hehe tak trzymać !!!! pozdrawiam :D