Film jest przeznaczony w największym stopniu dla młodzieży. W takim razie nie rozumiem, dlaczego gdyby nieznajomy mężczyzna siedzący obok mnie nie mówił komentarzy do filmu, które mnie rozbrajały, dlaczego miałam ochotę zasnąć? Ok historia Rose i Jaspera były świetne. Tak jak historia Bree i Rileya. Ale.. hmm. Lubię komedie romantyczne i filmy o wampirach, szczególnie o Draculi, ale.. po prostu myślałam w niektórych momentach wyjdę z sali.. byłam całkowicie znudzona.
Więc dzięki Rileyowi, doktorkowi, Rose, Jasperze i minach Jaka daję 8.
To było nuudne.. to cale gadanie o ślubie.
A szkoda że na końcu nie doczekaliśmy się poinformowania Charliego o zaręczynach..
No tak.. ale z 2 strony gdy jest tekst "Powiedzmy Charliemu... Teraz przydałby się pierścionek.." to jednak się czeka na taką scenę.. a tu figa ;d
Jeśli na filmie masz ochotę zasnąć, wyjść, bądź Bóg wie co jeszcze i wytrzymujesz na nim tylko i wyłącznie z powodów nie związanych z filmem, to nie zasługuje on raczej na ocenę wyższą niż 4. Nie sądzisz?
No nie. Wiedziałam, że tak będzie. Jak to Polacy (ich większość, nie obrażajmy ogółu) wybieracie tylko to co negatywne. Nie napisałam że historia Rose, Jaspera, Rileya mi się podobały? I właśnie dlatego postawiłam naciąganą 8.
Jeżeli film by mi się na prawdę podobał postawiłabym 10.
Dlaczego, gdy ktoś powie, co o czymś sądzi zaraz na niego najeżdżają, dlaczego postawił taką ocenę, dlaczego szedł na ten film i dlaczego na nim siedział? Nie takie było zamierzenie w temacie, w którym chodziło tylko o to, żeby powiedzieć co się o filmie myśli a nie zaraz wielką dyskusję urządzać bo dałam 8 a nie 4... ;/
Wybacz moja droga, ale z 3,5 linijki Twojej wypowiedzi pełne trzy są negatywne, a ostanie 0,5 jest usprawiedliwiające (bo pozytywną opinią bym tego nie nazwał). A na koniec wyskakujesz z oceną 8. Także nie dziw się, że nie widzę sensu w takim toku rozumowania.
W sumie to się zgodzę, film był chwilami nudny, ale jednak miał fajne sceny ;]
Ej, a tak na marginesie, kiedy Przed Świtem?
Nie wierzę, ponad rok przerwy? Czyżby już wszystkie skarpety pieniędzmi wypchali?