Po dodaniu tego g do ulubionych można domyślać się kto jaki mam poziom.
Tyle ,bo szkoda słów.
Po Twojej wypowiedzi, też można łatwo wywnioskować, na jakim jesteś poziomie. Przede wszystkim dlatego, że o gustach się nie dyskutuje :P
Ilu ludzi tyle opini!
Przykro mi dziewczynko ale gdybyś choć trochę myślała to wiedziałabyś ,że opcja komentarz jest po to żeby komentować. Po drugie tu nie chodzi o gusta a o wykonanie i brak przesłania. Płytkość filmu przebiła granice. Tak i widziałem I część, nie do końca ,bo film był nudny i przewidywalny.
Ale zgodzisz się, ze ma prawo się podobać innym, nawet jeśli wg ciebie film jest przewidywalny.
I skoro opcja komentarza jest do komentowania, to sam pomyśl i zrób to samo ;)
Dla jednych może to być dno, dla innych arcydzieło - i właśnie to się nazywa różnicą gustów ;)
Jeżeli arcydziełem nazywasz film który jest banalnie prosty i swój sukces opiera na wyglądzie bohaterów to dowodzi intelektu twojej osoby. Jak już pisałem ,w każdej grupie ludzie jest rożny poziom i musi być ktoś kto reprezentuje ten niższy.
O, więc reprezentuję niski poziom? Dziękuję bardzo, dobrze mi z tym w takim razie. Skoro pan tak nienawistnie podsumowuje każdego fana tej sagi, to nie chcę reprezentować "wyższego" poziomu. Znam ludzi niezwykle utalentowanych, mądrych i niezależnych, którzy po prostu lubią rozerwać się na tego typu filmie. W żadnym wypadku nie reprezentują niskiego poziomu jak pan to zasugerował. Jeśli się nie podoba, to nie jest dla pana, proste. O samym filmie może się pan wypowiadać, ale o ludziach, którzy są jego widzami, nie. Nie ma pan takiego prawa, bo nie zna pan nas osobiście. Każdy jest inny i nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. To że uważa się pan za lepszego od całej "gorszej" reszty świata, to już pana prywatna sprawa i jakoś nie mam ochoty czytać tak subiektywnych, przepełnionych negatywnymi emocjami uwag.
To czy podoba mi się taki a nie inny film to już nie pańska sprawa, więc proszę nie nazywać widzów "reprezentującymi wiadomy poziom".
Pozdrawiam
To że używa pan słowa pan miało być jak rozumiem sumą pana elokwencji i erudycji oraz szacunku do mojej osoby? Nie wyszło...
W gruncie rzeczy każdy jest inny i żadna filozofia społeczna(za wyjątkiem tej czerwonej) uznaje ,że każdy jest inny ,a część jest po prostu głupia .Najzwyczajniej w świecie te mądrości powyżej można by streścić w dwóch zdaniach ale to by było jak mniemam zbyt trudne ,gdy stara się zabłysnąć.
Z resztą wrzucanie do jednego wora jak pan to ujął jest prawdziwe,bo psychologia jest na takim poziomie ,że przy znajomości słuchanych utworów i oglądanych filmów lub innych pasji da się stwierdzić jaki kto jest , bez najmniejszego problemu ,chyba ,ze jest maniakalnym psychopatom z rozdwojeniem jaźni i schizofrenią-choć może właśnie o to powyżej chodziło.
Mam wrażenie ,że większość użytkowników (w tym ty) po prostu nie rozumiem sensu istnienia komentarzy innych od pozytywnych ,bo o gustach się nie dyskutuje.
Dzięki ,że uważasz ,że film jest gówniany.
jeśli komentarze są na temat filmu to mają sens, ale tracą go jeśli dotyczą ludzi którym się ten film podoba.