Bella i Edward w Zaćmieniu po wizycie Jacoba jak sprawdzał zapach :DDD

Bella: - Nie, nie kłóciliśmy się. Prawie wcale. A dlaczego pytasz?
Edward: - Zaciekawiło mnie tylko, z jakiego powodu dźgnęłaś go nożem. Ale jak dla zabawy, to nie ma sprawy.

tak!! to jest niezłe,!!
tekst Belli do Jacoba:
'wiesz Jacob że 'mówiłem ci że tak będzie' ma brata? Ma na imię 'zamknij
się do cholery'.
uwielbiam ten tekst

Kurczę, że musiałam pożyczyć te książki :( :( A nie chce pisać z głowy bo jeszcze pomylę.... Te ich teksty mnie rozwalają hahah :D :D

B:Nie ma sprawy ( rzuciłam swobodnie, chcąc rozładować atmosferę.Podciągnęłam koszulkę pod brodę) B:Zakaz eksponowania szyi. ( Zachichotał; podziało)

Hehe zawsze gdy to czytam mam niezłego banan na twarzy :) To jest jak Bells całuje się z Edwardem :
E:A niech cię, dziewczyno! Wpędzisz mnie do grobu.[...]
B:Jesteś niezniszczalny [...].
E:Może i w to nawet wierzyłem, ale później poznałem ciebie!

Jeden z moich ulubionych.Przed Świtem podczas "kuracji'' Belli.
''Nikogo innego z obecnych nie odrzucałao to, co robiła .Wręcz przeciwnie- pewnie powstrzymywali się siła woli, żeby nie wyrwać jej kubka i samemu go nie wychylić.
Edward wzniósł oczy ku niebu.
Jezu, jak oni z nim wytrzymywali?Co za pech, że nie słyszał akurat myśli Belli.Tak by ją irytował,że wkrotce miałaby go po dziurki w nosie.''
:)

A pamiętacie kawały o blondynkach Jacoba

- Hej wiesz, co to jest, ma jasne włosy i mózg? - Dokończyłem, nie czekając na jej odpowiedź: - Golden retriever

Albo jeszcze jedno:D

-Nie wybaczę ci tego, psie - syknęła poszkodowana .
- Nie tak trudno wymazać pamięć blondynce - Wystarczy, że podmucha się jej do ucha.

i jeszcze jeden:

- Znasz dowcip o tym, jak umierają komórki mózgowe blondynek?

...

- Super. W takim razie, na pewno ci się spodoba, Blondie. Komórki mózgowe blondynki umierają samotnie.

Jeszcze był jeden o lusterku w basenie ale nie pamiętam dokładnie i nie mogę zaleźć :)

Jacob i Ros + Alice:)
Lodowata Barbi z niedowierzaniem w oczach zapatrzyła się w punkt, z którego dochodził głos Alice.

- Dzięki Alice ale nie mam ochoty zjeść czegoś, do czego Blondie przed sekundą napluła. Mój organizm nie zareagował by dobrze na wampirzy jad.

Nie chcę pomylić bo piszę z głowy więc jak coś nie tak to wybaczcie... Ten kawał z basenem to leciało jakoś tak tak :
Jacob: Wiesz jak utopić blondynkę ??
Rose:.........
Jacob:Wystarczy przykleić lusterko do dna basenu :D (mam nadzieję, że nic nie pomyliłam)
Przychodzą mi do głowy jeszcze 2 cytaty które lubię...
Bells:Mogłeś do nas zadzwonić!
Jacob:Przepraszam, ale nie znalazłem żadnych pijawek w książce telefonicznej :D
albo :
Bells: Black nienawidzę Cię!!
Jacob: To dobrze. To tez chociaż jakieś gorące uczucie. ( czy jakoś tak to szło)

tak!! ;D te są świetne ;)))

teskt Edwarda do Belli:
Bello gdybysmy zamkneli twojego pecha w butelkach, mielibyśmy nowa bron
masowego razenia!"

i jeszcze jeden- Bella i Edward
-Daj spokój. Małżeństwo nie jest wysoko na mojej liście priorytetów. To był
pocałunek śmierci dla Charlie'go i Renee
- Interesujący dobór słów

i jeszcze jedno: :)

'- Boi się igły - mruknął Edward pod nosem, kręcąc głową. - Sadystyczny wampir, który chce ją zamęczyć na śmierć, prosi o spotkanie - nie ma sprawy, już leci, już jej nie ma. Ale gdy podłączyć ją do kroplówki...'

ten cytat też lubię ;D

dublinek bardzo smieszne ahaha ale sie ja uchahala. jejciu jak ty zucasz zart to nie mam mocnych. ahahhaah nie mogu dojti do siebia.

Mam nadziejż, że już doszłeś dosiebie.

Hej :)
To Bella i Edward jak pojechali poinformować Charliego o tym, że zamierzają sie pobrać:DDD
- Co? – wyszeptał pytająco.
- Poczekaj, aż odłoży broń!
(...)
- Jesteś w ciąży! – wybuchnął Charlie. – Jesteś w ciąży, prawda?
Choć pytanie było skierowane do mnie, rzucał wściekłe spojrzenie Edwardowi. Mogłabym przysiąc, że widziałam, jak jego ręka drgnęła w kierunku broni.

Może nie być dokładnie, bo podpieram się na e-booku, ponieważ książkę mam w domu :(

z cyklu Bella i Jake:
"- Boże, ale z ciebie upierdliwy masochista...
- Do usług."

i Bella- Edward:
"-Doigrałes się- powiedziałam w słuchawkę, starannie wymawiajac kazde słowo. - Miarka się przebrała. To co zastaniesz po powrocie do domu, da ci bardziej w kosc niz całe stado niedzwiedzi grizzly.
Zamknelam telefon i wręczyłam jego włascicielce."

Żałuje, że w filmach nie dbają o aspekt humorystyczny, Edward zawsze jest taki poważny i smutny, Bella podobnie. A w książkach oboje mają cięte teksty i super poczucie humoru. Niedawno czytałam cała sage od początku leżąc chora w domu i tym razem zaznaczyłam po prostu ulubione cytaty. kilka z nich:

"- Zrobiłem coś nie tak?
- Nie, wręcz przeciwnie. Doprowadzasz mnie do szaleństwa.
- Hm. - Zamyślił się. - Naprawdę? - dodał głosem pełnym samozadowolenia. Na jego twarzy pojawił się triumfalny uśmiech.
- Mam może bić brawo? - spytałam z sarkazmem."

- A ty uważaj na siebie.
- Piątek w Forks bez obrażeń? Cóż za wyzwanie.
- Dla ciebie tak. - Spoważniał. - Obiecaj.
- Przyrzekam mieć się na baczności - wyrecytowałam posłusznie. - Mam tylko w planach duże pranie. To niemal sport ekstremalny.
- Tylko nie wpadnij do bębna.
- Postaram się.

- Zdradź mi, o czym myślisz? - szepnął, spoglądając na mnie z zaciekawieniem. - Wciąż nie potrafię przywyknąć do
tego, że nie wiem.
- My, szaraczki, mamy tak cały czas.
- Musi wam być ciężko.

"- Czy planując wyprawę do Seattle, liczyłaś na to, że uda ci się wyjechać z Forks przed zapadnięciem zmroku?
- Trochę więcej szacunku. Moja furgonetka mogłaby być babcią twojego Volvo."

Uwielbiam ich przekomarzania:) Powinni więcej tego zawrzeć w filmach

Właśnie tak się zastanawiam czy zrobią nam niespodziankę i dadzą parę takich tekstów, przecież one tak dużo wnoszą!!!!!!! Normalnie będę się o to modlić aby w filmie znalazło się z kilka takich cytatów!!!!!

strasznie też podobał mi się ten:
– Nie zostawimy cię samej ani na sekundę – przyrzekł mi Edward pod domem. – Ktoś zawsze będzie w pobliżu: Emmett, Alice, Jasper...
Westchnęłam.
– To idiotyczne. Tak się wynudzą, że sami mnie w końcu zabiją.

OOO ja mam kilka :D:D
B:Przecież ja mam dopiero osiemnaści lat!
E: Ja prawie sto dziesięć. Pora się ustatkować
*
E : Bello , czy mogłabyś przestać się rozbierać ?
B : Sam chcesz to zrobić ? haha :)
*
Trochę się naszukałam, strasznie lubię ten fragment :D :

B:Ty zapchlony kundlu! Jak mogłeś! Moje dziecko!
J:Nie chciałem! To nie było specjalnie!
B:Jeden jedyny raz miałam ją na rękach, a tobie już się wydaje, że możesz ją sobie zaklepać, podpierając się jakimiś wilczymi bzdurnymi czarami- marami? Renesmee jest moja!
J:Możemy się podzielić!?
[...]
J:Bella, przestań. Nessie też mnie lubi.
(Zamarłam i wstrzymałam oddech)
B:Moja córka skojarzyła Ci się z potworem z Loch Ness?!-
(wrzasnęłam, a potem rzuciłam mu się do gardła.)

ostatnio zabrałam się za czytanie Twilight w oryginale po ang. Myślałam, że znam język w miarę dobrze, ale okazało się, że Stephanie używa bardzo wysublimowanych słów:) w każdym bądź razie jest kilka fragmentów, które mnie rozbawiły do łez:D np fragment gdy Edward proponuje jej wycieczkę do Seattle i wątpi, że jej ciężarówka wytrzyma taką podróż, wzburza Bella szemra pod nosem:
"Stupid, silver volvo owner" :D
Myślałam, że padnę jak to przeczytałam.

Uwielbiam też tą nagłą symaptię Alice i Jake'a w BD.:

-" Nie przeszkadza Ci, że tak tu z toba siedzę?- spytała Alice
- Nie. Smród leci w drugą strone. (Jacob)"

'.. posypał się ryż. Większość ziaren nas omijała, ale ktoś- prawdopodobnie Emmet- celował z zabójczą precyzją w plecy Edwarda.

– Ja tu słyszę w głowie głosy, a ty się przejmujesz, że jesteś wa­riatką – zaśmiał się Edward...

Księżyc w Nowiu- gdy Jake próbuje dostać się do pokoju Belli:D

–" Usiłuję... – zmienił pozycję, żeby nie stracić równowagi. – Usiłuję dotrzymać swojej obietnicy.
Potrząsnęłam głową, żeby otrzeźwieć. To musiał być sen.
– Kiedy to mi obiecałeś, że popełnisz samobójstwo, rzucając się z naszego świerka?"

Czasem jak Bella coś powie...

i jeszcze jeden:

-" Mogę ci zadać jedno pytanie, Bella?
- Znowu?
Założyłam sobie ręce na piersiach.
- Jak to jest mieć za najlepszego kumpla wilkołaka?
Tego się nie spodziewałam. Parsknęłam śmiechem.
- Nie ma takich momentów, że się mnie boisz?
- Nie, no co ty. Tylko - podkreśliłam - wilkołak musi pamiętać o dobrych manierach. Grzeczny wilkołak to najlepszy przyjaciel pod słońcem."

Może nie tyle śmieszne(choć wzbudza uśmiech na twarzy) co słodkie:)

Przy tym też może się uśmiechnąć, to jest jak na przyjęciu u Cullenów Jacob daje Belli prezent...
*"Mimo to sięgnął jednocześnie do tylniej kieszeni dżinsów i wyciągnął z niej zawiązany rzemieniem, luźno pleciony woreczek z wielobarwnego materiału. Położył mi go na dłoni.
B: jest śliczny- powiedziałam- dziękuje!.
Westchnął.
J:Bella, prezent jest w środku"
Nie no te rozwalają haha :
*
B: Zamierzasz zamienić się w nietoperza? - spytałam podejrzliwa. Zaśmiał się głośniej
niż kiedykolwiek.
E: I co jeszcze? Może w Batmana? albo

* BD
E: Czyli spotykamy się przy ołtarzu?!
B: Ja będę ta w białym.

*Twilight haha te Belli rozumowanie rozkłada mnie na łopatki
...
E: Jutro zabiorę Cię do siebie,
B: Do rodziny?
E: Ta.
B: A jeśli im się nie spodobam ?
E: Nie martwisz się, że idziesz do domu pełnego wampirów tylko o to, czy Cię zaakceptują ? - śmiech Edwarda
B: Fajnie, że Cię rozbawiłam...
..."
Podoba mi się jeszcze to a zwłaszcza ta scenka w filmie naprawdę jest dobra :P
*
B: Wszyscy się gapią...
E:A on nie! Ten tylko zerknął... :D :D

Już nie pamiętam dokładnie ale najbardziej mnie rozbawiło jak Rose przyniosła Jake'owi jedzenie a na misce napisała chyba "BUREK" czy coś w tym stylu.
Chciałabym to zobaczyć w filmie, w ogóle to nie mogę się doczekać spotkania Jacoba z Cullenami w ich domu. Mam nadzieje że pokażą to w zabawny sposób.

Hehe ona paznokciem wyryła "Azor" tak mi się zdaje :D :D No ja liczę na to, że w filmie dadzą kilka takich scenek :D

Fragment Twilight:)

Postanowiłam zerknąć jeden jedyny raz w stronę stolika Cullenów. Jeśli ten agresywny dziad się na mnie gapi, mam prawo stchórzyć i opuścić następną lekcję."

Teraz włąsnie przez premierą czytam jeszcze raz Zaćmienie żeby odśweżyć sobie pewne fakty i zatrzymałam się na tym jak Bella wymknęła się do La Push i podczas rozmowy z Jacobem kiedy opowiada jej historie Samawyszło, że się nie zestarzeje:B: -wiesz co? dorośnij.J:-chciałbym. Powiedxiał cicho.Kiedy dotarło do mnie co ma na myśli, otworzyłam szeroko oczy.B:-Co takiego ?Zachochotał.J:Już mówiłem, że bycie wilkołakiem jest bardzo dziwne.B:-nie dorośniesz?-wyksztusiłam-Czyli się nie zestarzejesz tak?Jacob czy to jakiś głupi dowcip?J:-Nie-odparł zadowolony, że zdołał mnie czyms tak wyprowadzić z równowagi...........J: Bella co jest? ..... Co ja takiego powiedziałem?Zerwałam się na równe nogi trzęsąc sie na całym ciele........B:-nie zestarzejesz się!-ryknełam...................................J:-żaden członek się nie zestarzeje. Ale czemu Cie to tak rusza?B:-Czyli wychodzi na to że tylko mnie to czeka!-wybuchłam.Cholera jasna starzeję się z dnia na dzień!Jakaś część mnie zdawała sobie sprawę, że mam atak furii w stylu Charliego, ale nie byłam w stanie nad sobą zapanować.B: A niech to! Jak tak można, gdzie tu sprawiedliwość!!........................J: Czy mam przywidzenia, czy naprawdę przed chwilą tupnełaś nogą?-.....................-Sądziłem że dziewczyny robią tak tylko w durnych serialach.Ta reakcja Belli była na serio śmieszna :))

Najlepsze były przekomarzania się Belli z Emmetem który ciągle robił uwagi na temat jej życia "prywatnego".
Rozmowy z Jacobem i Edwardem też były świetne ;)

Przypomniałam sobie jeden fragment z Zaćmienia, tylko pożyczyłam książkę i nie wiem jak to dokładnie leciało.
Emmet do Belli:
''Fajnie że Edward jednak Cię nie zabił, z Tobą zawsze coś się dzieje''

Jeśli pokręciłam to poprawcie:)

Przed Świtem-wyspa Esme
...Zaburczalo mi w brzuchu.Edward parsknal smiechem.
E.-Sniadanko dla czlowieka??
B.-O tak!
Wyskoczylam z lozka.Okazalo sie ze przesadzilam,bo zatoczylam sie jak pijana.Edward zlapal mnie zanim wpadlam na szfke.
E.-Nic ci nie jest?
B.-Jesli bede tak samo niezdarna po przemianie,to zloze reklamacje.

....ten fragment rozbawia mnie za kazdym razem kiedy czytam BD :D

- Jacob, czy mam pomóc ci zasnąć? - zaoferował Edward.
- Spróbować zawsze warto - mruknął mój przyjaciel, niezrażony.
- Ciekawe, kto by wtedy wyszedł?
- Te, wilk, nie podjudzaj mnie. Moja cierpliwość kiedyś się skończy

Zaćmienie

Edward do Belli:
- Nie mogłem pozwolić ci wyjechać samej. Z twoim pechem nawet czarna skrzynka samolotu by się nie zachowała.

Taaak, te fragmenty są rozbrajające:D

Nie no ogólnie wszystkie te teksty ich są śmieszne hahah :)

a mnie bardzo śmieszą fragm z Midnight Sun. szczególnie jak Alice oznajmia Edwardowi ze zakocha się w Belli :P

albo rozmowa Belli i Edwarda na szkolnym parkingu:
"B- Dlaczego się ode mnie nie odczepisz?
E(myśli) Uwierz mi. Próbowałem. Och, i tak prz okazji. Jestem w tobie szaleńczo zakochany!
E-Chciałem Cię o coś zapytac ale nie dalaś mi dojść do głosu." :)

B: Nie słyszy mnie. Nie słyszy moich myśli - pospieszylam z wyjaśnieniami - Jestem wyjątkiem, mutantem. Nie wiemy czemu akurat ja.
J: Ciekawe ... - mruknął.
B: No-przytaknęłam, ale moje samozadowolenie szybko zniklo-Pewnie to znaczy, że coś jest nie tak z moim mózgiem
J: To chyba oczywiste dla każdego, kto cię zna :) :)

Bella: Nie obchodzi mnie, kto z moich najbliższych jest wampirem, a kto wilkołakiem. Jeśli o mnie chodzi, Angela może okazać się czarownicą. :) :)

nie wiem jak wam, ale mi strasznie podoba cię ta kwestia

Taaa to jest świetne zawsze mam z tego niezły ubaw :)

Witam. Wszystkie powyższe to moje ulubione. :D
"Czy wyście pijawki pogłupiały?" - Rozbawiło mnie to zdanie Jacoba.

taaa wszystkie te teksty sa super smieszna szkoda ze w filmie nie jest to pokazane :/

-W następną sobotę jest ten bal wiosenny...
- Myślisz, że jesteś dowcipny? - przerwałam mu
Uśmiechał się jak złośliwy chochlik.
- Pozwolisz, że skończę?
Zagryzłam wargi i splotłam dłonie, żeby opanować wszelkie gwałtowne odruchy.
- Słyszałem, że zamiast na bal wybierasz się tego dnia do Seattle. Może miałabyś ochotę załapać się na darmowy transport?
Tego się nie spodziewałam.
-Co? - Nie byłam pewna, czy dobrze zrozumiałam.
-Chciałabyś się załapać na darmowy transport?
-A kto jedzie do Seattle? - Ciężko mi się przy nim myślało. Jakoś nikt nie przychodził mi do głowy.
-Ja, a któżby inny?

– A co z Angelą, Benem, Jessiką, Mikem?
– Ich też mi będzie brakować. – Uśmiechnęłam się w ciemnościach. – Zwłaszcza Mike’a. Och, Mike! Jak mam żyć bez ciebie?
Edward warknął.

– Jeśli nie puścisz Edwarda – zasyczał złowrogo niewidoczny nadal Emmett – to sami po
niego przyjdziemy!
– Idź, już, idź – zaśmiałam się – zanim zburzą mi dom.

przed świtem

Jacob: ... Miał rację. Bella w chorobliwy sposób starała się nie zranić jego uczuć. Sama się podkręcała. Aż nie dobrze się od tego robiło.Ta dziewczyna była klasycznym przypadkiem męszennicy. Jak nic urodziła się w złym stuleciu.

Z Midnight Sun:
1) fragmenty, w których Edward wypowiada się Mike'u Newtonie, np.
"Znów usiadł na naszym stole, nieskrępowany dzięki długiej historii poufałości, a ja wyobraziłem sobie dźwięk, jaki wydałoby jego ciało rzucone o przeciwległą ścianę z wystarczającą siłą, aby połamać mu wszystkie kości."
2) scena na parkingu, np.
"Obserwowałem dziewczynę we wstecznym lusterku. Patrzyła się na tylną część Volvo, unikając mojego wzroku; jej wyraz twarzy sugerował, że wolałaby teraz prowadzić czołg, a nie zardzewiałą furgonetkę."
3) scena na parkingu (następnego dnia), np.
"- Dlaczego się ode mnie nie odczepisz?
Uwierz mi - chciałem powiedzieć. - Próbowałem.
Och, i tak przy okazji: jestem w tobie szaleńczo zakochany.
Zachowuj się normalnie.
- Chciałem cię o coś zapytać, ale nie dałaś mi dojść do głosu. – Przyszedł mi do głowy pewien pomysł na dalszy przebieg tej rozmowy; zaśmiałem się.
- Masz rozdwojenie jaźni, czy co??
To musiało tak wyglądać. Mój nastrój był nieprzewidywalny, przepływało przeze mnie tak wiele nowych emocji.
- Widzisz, znowu zaczynasz.– powiedziałem.
Westchnęła.
- Dobra. O co chciałeś zapytać?
- W następną sobotę jest ten bal wiosenny...- Patrzyłem, jak na jej twarzy pojawia się najgłębszy szok i zdusiłem śmiech. – Wiesz, w dniu tańców wiosennych…
Przystanęła gwałtownie, w końcu spoglądając mi w oczy.
- Myślisz, że jesteś dowcipny?
Tak.
- Pozwolisz, że skończę?"
4) słoneczny dzień, gdy Edward nie przyszedł do szkoły
"Spostrzegł zmianę w jej włosach.
– Nie zauważyłem wcześniej, że twoje włosy mają rudawy odcień.
Kiedy schwycił w palce jeden z kosmyków jej włosów, niechcący wyrwałem z ziemi młody świerk, na którym opierałem ręce.
(...)
Udręka i gwałtowna wściekłość mojej zazdrości była w każdym calu tak potężna, jak w zeszłym tygodniu. Złamałem następne drzewo, próbując zatrzymać siebie tutaj, gdzie się ukryłem"
5) tekst o Rosalie, że jest "płytka jak sadzawka z kilkoma niespodziankami".
6) lekcja biologii (wagary), np.
"- W takim razie do zobaczenia. –powiedziałem, starając się wyglądać na
wyluzowanego, znów patrzyłem na nakrętkę.
A tak przy okazji, ubóstwiam Cię…w przerażający i niebezpieczny sposób."
oraz scena, gdy Edward rozmawia z Mikem (podczas gdy Bella zemdlała na biologii).