Zadziwia mnie to, że film, który dopiero wszedł do kin ma już tyle tematów. Więcej, niż niejeden, który powstał już dobrych parę lat temu.
I oto co potrafi zrobić dobra reklama ;p.
Ja zmierzch lubiłam, obejrzałam z ciekawością zaraz po przeczytaniu książki, od której nie mogłam się oderwać.
Ogólnie nie było to to tragiczne, chociaż ten cały Pattinson do gustu mi nie przypadł, a Steward swoją drewnianą grą po prostu mnie rozbrajała xD .
Ale ogólnie rzecz biorąc produkcja moim zdaniem była niezła .
A potem...
Istny koszmar ! Traach ! I filmowy Edzio znajduje się na wszystkich okładkach gazet, wszystkie portale plotkarskie dyskutują o tym, czy Robert i Kristen są czy też nie są razem, czy Kristen jest lesbijką, czy Pattinson śmierdzi .
Litości !! Przez ten durny rozgłos i mdlejące pokemoniaste, psycho fanki ( bez urazy dla tych normalnych) zmierzch normalnie mi zbrzydł. Na New Moon poszłam do kina i ryłam z koleżanką ze wszystkich tych ich mydlanych tekstów, jęków przy pocałunkach, jakbym nie wiem co robili, z garniaka Edzia, a najbardziej ze scenki w lesie, gdzie oboje byli ubrani w jakieś dziwne pidżamy.
Na trójce nie byłam , więc się nie wypowiadam.
I trochę boję się iść w obawie, że znowu zmarnuję te parę złotych.
Jezu, jak można tak schrzanić takie fajne książki ! ! ! ...
Hah ^^ ...
No to właśnie zyskałeś uwielbienie tłumów dziewczyn xD
Walnij tylko, że Edzio jest słitaśny i są twoje ! ^^....
( taka mała rada na podryw ;p )