Ani "Księżyć w nowiu" ani "Zaćmienie" nie wnoszą nic ciekawego do historii, którą poznaliśmy w pierwszej części (moim zdaniem najciekawszej). Akcja ciągnie jak flaki z olejem,bohaterzy wciąż gadają o tym samym, nawet armia wampirów nie powstrzymuje widza przed ziewaniem. Można jedynie popatrzeć sobie na wystylizowane ciałka Pattinsona i Lautnera - jeśli ktoś lubi...
A mi sie Zmierzch i Kwn jako filmy nie podobaly,dopiero sie przekonalam po Zacmieniu. Wiec nie pieprz dziecino glupot.