PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=494538}

Saga "Zmierzch": Zaćmienie

The Twilight Saga: Eclipse
2010
5,7 164 tys. ocen
5,7 10 1 163565
3,3 33 krytyków
Saga "Zmierzch": Zaćmienie
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Zaćmienie

jak widzę Edwarda/Roberta Pattinsona to mam ochotę rozdzierająco krzyknąć i wyjść z
pokoju, albo wyjść z pokoju i dopiero rozdzierająco krzyknąć.
na miejscu Belli bym się nie wahała. opuściłabym to całe popieprzone Forks i uciekła na
drugą półkulę.

ocenił(a) film na 8
feowe

Nie żartuj! Pattison jako wampir jest tak uroczy, że aż ma się ochotę go schrupać lol

ocenił(a) film na 4
magda9876

są gusta takie i inne, osobiście nie jestem zdolna do zaakceptowania tej wiecznie zgarbionej postury, nienaturalnej mimiki stale przymrużonych oczu jakby mu ktoś stale świecił latarką po oczach i głosu jakby zaraz miał go ktoś udusić. sorry.

ocenił(a) film na 1
feowe

Ale.. Ale... przecież on się mieni jak brokacik! Weź znajdź drugiego takiego!

A tak na serio, czy poważnie myślisz, że taki pustak jak Bella mogłaby pomyśleć przez moment racjonalnie na tyle by dojść do wniosku, że Edek jest nie tego i takich typów trzeba się trzymać z daleka? No ale dobra to jest "Zakazana miłość" - całe 2 osoby są przeciwko -_-

feowe

Ale nie jesteś na jej miejscu.
I całe szczęście !

ocenił(a) film na 4
MaryCullen

pewnie, że szczęście !!
nie muszę się z własnym chłopakiem ukrywać pod sosną, bo on nagle może zacząć świecić w środku miasta. ale jak to Moai słusznie wspomniała, Bella ma Eduardowe klapki na oczach i nie wymagajmy od niej przypływu rozsądku.

feowe

Bella jest bardzo rosądna. Tylko ty tego nie widzisz.

ocenił(a) film na 3
MaryCullen

Rozsądna? Jakoś skakanie z klifu by zobaczyć Edzia to nie było dla mnie zbytnio rozsądne.

FightClub_2

Moze i nie, ale wiesz w jakim ona była stanie.

MaryCullen

zrobila to z miłosci a jak wiadomo w takim stanie rozne glupoty przychodza do glowy:-) zreszta przynajmniej podskoczyla jej adrenalina heh

sonnenEW

No, właśnie.
Wkońcu znalazł sie ktoś kto rozumie o co naprawde w sadze "Z" chodzi.

MaryCullen

To trzeba być dopiero rozsądnym, aby próbować się zabić z miłości do faceta - co ja mówię, wampira, który dał ci wyraźnego kopa w dupsko i zostawił na pastwę losu, mając świadomość, że praktycznie z jego winy ściga cię żądna krwi wampirzyca, która nie cofnie się przed niczym, aby zrobić z ciebie sutą wieczerzę. Rozsądna dziewczyna nie zastanawiałaby się ani chwili i od razu pakowałaby manatki (choć teoretycznie rozsądna dziewczyna nie szlajałaby się z krwiopijcami - teoretycznie, bo metroseksualne wampirki na szczęście nie istnieją i żadna pomylona licealista nie będzie miała takich chorych dylematów). Ewentualnie wzięłaby ze sobą swojego umięśnionego bodyguarda, choć niestety, i on uległ czarowi Belli (czym ona ich mami?) i stał się jeszcze bardziej irytujący niż Edzio.
Ja już chyba jestem za stara na takie historie...

bunnylune

wkurzył mnie tym ze ją zostawił w sumie bezsensu to autorka wymyśliła, bo było wiadomo ze i tak z tej niby jego ochrony nic nie wyjdzie bedac z na lepej by ją chronił niz z dala od niej. Pakowałaby manatki tyle ze ta wampirzyca i tak by ja dopadła:-)wiec nic by jej to nie dało. Hmmm w realnym zyciu ludzie z miłości popelniaja samobojstwo wiec i ona tak mogla postapic chociaz to glupie. Edward musial cos wymyslic bo inaczej by nie odpuscila a tak powiedzial ze nie jest dla niego a ze na jest niepewna siebie, do konca nie mogla uwierzyc ze ktos taki mogl na nia zwrocic uwage wiec bez problemu mu uwierzyła. Gdybym ja takiego spotlaka to zapewne tez bym za nim poszla:-D najbardziej mnie wkurzylo to ze ona nagle kocha i Edwarda i Jacoba , do tego ten pocalunek miedzy nimi ale w sumie z drugiej strony musiala tak zrobic by uratowac Jacoba.

ocenił(a) film na 4
sonnenEW

oj, chyba nie oglądałam zbyt dokładnie. przed czym ona go ratowała? miałam wrażenie, że ten ich pocałunek to był tylko po to by spełnić hollywoodzkie standardy albo ewentualnie żeby z Jacoba zrobić postać numer jeden w tejże części sagi. choć rozważałam też nieumiejętność całowania Belli i Edwarda bez rozmazania podkładu na jego buźce. tu się miziają i kotłują, a w następnej scenie potężny wampir ma jeden policzek inny od drugiego. w przypadku Jacoba to 100 razy prostsze. no, dobra. to jaki był ten głębszy sens?

bunnylune

Najwyraźniej...

ocenił(a) film na 4
bunnylune

o, właśnie. zgadzam się całkowicie.
scenarzyście brak trochę elokwencji. ze wszystkich kwestii wypowiadanych przez Eduardo & Jacoba mniej więcej 40% wszystkich słów to "Because I want to protect you" w przypadku pierwszego i "I'm hotter than him" (to celowy zabieg by rozumieć to dwojako..?) w przypadku drugiego. nie sposób się nie zirytować, kiedy przez 2 godziny jest się zarzucanym tylko tymi dwoma argumentami.

feowe

A gdyby wyłączyć dźwięk, nikt by nawet nie wpadł na to, że oni chcą ją chronić, bo cała gra aktorska ogranicza się do słodkiej minki - smutnej minki - flegmatycznej minki - obojętnej minki... i tak naprzemiennie.

feowe

I agree.