Fatalna muzyka, kiepska gra aktorska i reżyserka, nie wspomnę o fabule - wampiry
świecące w słońcu, Indianie zamieniający się w wilkołaki, które nienawidzą wampirów i
dziewczyna, która nie dość, że zakochuje się w wampirze, to jeszcze zakochuje się w
wilkołaku. Dobiła mnie Stewart, która nie potrafi mimiką twarzy, głosem i gestami odtworzyć
absolutnie żadnych emocji - jej uniwersalnym trikiem były otwarte usta i drgająca żuchwa.
Nie chce mi się dalej komentować :) GNIOT, GNIOT i jeszcze raz GGGGNNNNIIIIOOOOTT
TT!!!!
Tak,zgodzę się z Tobą. A to,że wampiry chodzą w słońcu... W dzień... To zupełna sprzeczność z przyzwyczajeniami dot. wampirów... Przez co film ogląda się źle..
B.Y.O.B , Atwa ,Aeriels, Radio/Video... a tak serio to łatwiej chyba powiedzieć ,która podoba mi się najmniej:D
Właśnie nie^^ Meyer schrzaniła wszystko inne o wampirach ale z tym miała racje. Drakula mógł chodzić w dzień, po prostu stawał się słabszy natomiast mit o zabójczym słońcu wywodzi się z błędu w Nosferatu. Natomiast świecenie to już... xD ludzie skąd ona to wytrzasnęła.
kto wie? mnie właśnie ten fakt,że Edward chodził w dzień i inne wampirki strasznie popsuło sympatię do Zmierzchu.
Racja Stephenie Meyer zeszmaciła wizerunek wampirów i wilkołaków... Teraz zamiast straszyć i fascynować obie rasy wywołują uśmiech na twarzy (świecenie w słońcu to jakiś kiepski żart:)
P.S Ja także jestem fanem SOAD, a nowego Serja słucham dniami i nocami:D