Święta racja. Dla wielu, szczególnie w pierwszej części sagi był jak objawienie, w przeciwieństwie do powszechnie krytykowanej Stewart. Jej główna przewina polegała na wciąż tym samym wyrazie twarzy i chronicznym niedomykaniu ust, choć rzeczywiście moim subiektywnym zdaniem nie błyszczała zbytnio. Po Księżycu w nowiu zmieniłam je. Może nie powala jeszcze swoim czy też podpatrzonym aktorstwem, ale to już jest aktorstwo i co do tego nie ma wątpliwości. Mam nadzieję, że w Eclipse będzie jeszcze lepsza. Niepokoi mnie tylko to, że Pattinson zaczyna ograniczać swoje miny do twarzy zbolałego spaniela i zmarszczonego bokserka, a to źle wróży na przyszłość. Oby te obawy nie potwierdziły się po Zaćmieniu. Pozdrawiam

Zgadzam sie z tym ze Pattinson zamiast rozwijać sie scenicznie zaczyna popadac w jeden konkretny motyw wiecznie ubolewajacego. Nie określę tego jak załozyciel tematu, ale faktycznie tez to zauwazyłam. O wiele lepiej nawet mu wychodziło w Potterze i Vanity. Nie wiem czy jest to kwestia tego ze dzieki Zmierzchowi nagle wyniesiono go na piedestały i stara sie cały czas grac w ten sposób? Jeddnak dałabym mu szanse, jest stosunkowo młodym aktorem dlatego nie widz powodu zeby az tak bardzo go krytykowac. Zobaczymy jak to bedzie w trakcie trwania jego kariery... niech sie chłopak rozwija :)

W sumie ma jeszcze dużo czasu, tym bardziej że na pewno po roli w sadze Zmierzchu będzie dostawał coraz więcej propozycji i możliwości jego także się zwiększą. Po obejrzeniu Little Ashes, gdzie BYŁ Salvadorem Dali nie jestem tak krytycznie do niego nastawiona jak grzesiek.wow. Po prostu zauważyłam to, co opisałam- ale tylko w Zmierzchu. Bądź co bądź, rola Edwarda wymaga pewnego skwaśnienia. Heh. Za to coraz lepiej prezentuje się Taylor Lautner jako Jake. Jego postać się rozrosła- nie tylko fizycznie. Szacuneczek.

zdaje Ci się.

Ma mine jak by mu cos wsadzili....

Haha xD Jego mimika opiera się na kilku podstawowych minkach:
1. Zbity pijak
2. Co ja robię tu?
3. Te dziewczyny na mnie lecą
Przynajmniej ja tak to widzę. :]

haha, śmiać mi się chcę, z tego że większość facetów tak spina się jak tylko usłyszy "Edward" albo "Pattinson". Można śmiało powiedzieć, że mają jakiś kompleks Edwarda :P- nawet nieźle brzmi. Zgodzę się z jednym- aktorem na razie powalającym nie jest, ale na pewno w miarę upływu czasu będzie sobie radził coraz lepiej, już w Remember me widać było różnice, a przed nami z pewnością wiele produkcji z jego udziałem więc może Drogi Założycielu tego jakże ambitnego wątku- oceń jak będzie już co oceniać. Ta rola wymaga od niego takiego a nie innego zachowania, nanosi wiele ograniczeń, poza tym chłopak się wciąż uczy, a do tego spoczywają na nim ogromna presja i oczekiwania fanów. to moje zdanie.
Straszliwie drażnią mnie wpisy tego rodzaju, wzbudzasz współczucie i nic innego, jak chcesz coś krytykować to rób to konstruktywnie i obiektywnie.
pozdrawiam

moja dziewczyna do mnie mowi Rooney , wiec Pati moze mi possac ;P

moim zdaniem ta mina przedstawia tylko jedno mianowicie ma jakiegos klina zabitego w kakao.